Nasz styl życia i bycia jest dosyć zwariowany. Żyjemy w ruchu, staramy się chłonąć to co nas otacza non stop. Oczywiście towarzyszą nam w tym psy. Codziennie staramy się chodzić po okolicznych górach (niestety póki co maluchy są jeszcze u nas i trudno nam się wyrwać na dłużej). Miejsce, w którym mieszkamy determinuje nas również do odpowiedniego ubierania nie tylko nas, ale również psów. Nie mogło być inaczej, niż testy szelek Hurtta Adventure, które sklep canifel.pl przysłał nam w ramach TOP for DOG.

Podróżowanie to nasza pasja. Gdybyśmy tylko mogli pozwolić sobie na dłuższy urlop, to na pewno podróżowalibyśmy dużo częściej i dużo dalej. W naszych wyjazdach towarzyszą nam zawsze psy, bo jak to tak podróżować niepełnym składem?! Jak zabezpieczamy nasze psy? Czy w ogóle jest możliwy 100{86a9118a38f1c70922483dea7dc3339d6644b10df9547e53d1b99e48fc2e5a09} bezpieczny sposób na przewóz psów?

Ale czy na pewno szczęśliwy właściciel? Dzięki moim dziewczynom doskonale wiem, jakie to szczęście wracacie ze spacer z psem śmierdzącym g..em, psem brudnym tak, że bagażnik samochodu umyć trzeba, no i wreszcie wracanie z psem i te wszystkie spojrzenia ludzi pełne pogardy „jak tak można mieć śmierdzącego kundla” i jednocześnie współczucia „wiem co przeżywasz”. No cóż – moje psy są szczęśliwe! Do czasu…

Wielu ludzi chce mieć psa, bo kto Was przywita serdecznej i wylewniej niż futrzasty czworonóg, bo kto Was wysłucha wtuli się, kiedy będzie mieć zły nastrój, no i w końcu z kim pójdziecie pobiegać albo pomaszerować po parku żeby jakoś zacząć przygodę ze sportem? Tylko wówczas pojawia się myśl: „ale ja pracuję, czy dam radę?”. No właśnie a czy Wy dajecie radę?

Jestem gadżeciarą, maniaczką psich rzeczy, lubię różne nieoczywiste przedmioty, a jednocześnie kocham klasykę naszego górskiego domu. Kiedy zobaczyłam posłanie CocCoo Design Wonderfold, to wiedziałam, że muszę je przetestować. Nowe psie łóżeczko na nowy dom.

Karkonoskie Smoki skończyły 5 tygodni i są już naprawdę poważnymi Smokami. Całe dnie spędzają na zabawie, jedzeniu i spaniu. My natomiast całe dnie spędzamy na pracy, zabawie z papisiami, podglądaniem zabaw szczeniaczków i zapewnieniu przyjemności dorosłej części stada. Łatwo nie jest…

Idziemy na wycieczkę, bierzemy Dolinę Noteci w plecak i szlakiem prosto do góry. W schronisku posiłek regeneracyjny i lecimy dalej. Każdy zasługuje na coś dobrego, w tym nasze stadko.

Karma z reniferem brzmi dosyć egzotycznie, wszak renifery pod domem mi nie chadzają… Skoro próbowaliśmy karmy z kangura, to renifer również brzmi fajnie. Postanowiliśmy, że karmę Sensitive dostanie Biba, która jest naszym najdelikatniejszym pieskiem i bardzo szybko widać, która karma jej nie służy.