Rok 2020 był jak dotąd nieprzewidywalny. Od jego początku przeczuwałam, że coś będzie nie tak… Niby normalnie, a jednak czarne myśli mnie nie opuszczały. W końcu w marcu zamknięto nas w 4 ścianach. Na całe szczęście mamy piękne tereny spacerowe na odludziu. Okazało się, że lockdown nie musi być taki zły.
Jesień powoli ustępuje miejsca zimie. Pierwszy śnieg już za nami, ale mróz w nocy i o poranku stał się codziennością. Pandemia daje się nam wszystkim we znaki i powoli tracimy cierpliwość oraz zapał do działania. My cieszymy się miejscem, w którym mieszkamy – tu nie odczuwamy tego, co dzieje się na świecie.
Starościńskie skały wznoszą się na wysokości 718 m m.p.m. na szczycie Lwiej Góry. Rozpościera się stąd przepiękny widok zarówno na Rudawy Janowickie, jak i na Karkonosze. Zapraszamy na wspólny spacer.
Góry są dla nas naturalnym miejscem do odpoczywania, do wyciszania się, no i do spacerów. W związku z tym nasze maluchy też chodzą z nami po górkach i pagórkach. Wiele osób zadaje pytanie „jak przygotować malucha do górskich wyieczek, aby nie zrobić mu krzywdy?”. Opowiemy Wam, jak to jest u nas.
Przełęcz Okraj, to miejsce z którego najczęściej ludzie ruszają na Śnieżkę, jednak my wolimy iść w zupełnie innym kierunku. Dziś zabierzemy Was na spacer granicą państwa i czeskimi Karkonoszami. Chodźcie z nami!
Obiecaliśmy Wam przy poprzednim poście o Głównym Szlaku Sudeckim (GSS), że opowiemy o naszych odczuciach, o tym co wyszło i o tym, co było totalną masakrą. Opowiemy Wam o tym dlaczego nie przeszliśmy całości, a także o tym czy planujemy wrócić i dokończyć wędrówkę.