Jesień powoli ustępuje miejsca zimie. Pierwszy śnieg już za nami, ale mróz w nocy i o poranku stał się codziennością. Pandemia daje się nam wszystkim we znaki i powoli tracimy cierpliwość oraz zapał do działania. My cieszymy się miejscem, w którym mieszkamy – tu nie odczuwamy tego, co dzieje się na świecie.