Blog parentingowy o podróżach z dzieckiem i psem
  • Strona główna
  • Cześć!
  • Dom
  • Góry
    • Sudety
      • Karkonosze
      • Góry Izerskie
      • Rudawy Janowickie
    • Tatry
  • Podróże
    • Polska
    • Czechy
    • Niemcy
  • Adopcja
  • Książka
  • Współpraca
Strona główna
Cześć!
Dom
Góry
    Sudety
    Karkonosze
    Góry Izerskie
    Rudawy Janowickie
    Tatry
Podróże
    Polska
    Czechy
    Niemcy
Adopcja
Książka
Współpraca
  • Strona główna
  • Cześć!
  • Dom
  • Góry
    • Sudety
      • Karkonosze
      • Góry Izerskie
      • Rudawy Janowickie
    • Tatry
  • Podróże
    • Polska
    • Czechy
    • Niemcy
  • Adopcja
  • Książka
  • Współpraca
Blog parentingowy o podróżach z dzieckiem i psem - Dołącz do naszej społeczności kochających podróże rodziców! Blog podróżniczy poświęcony dzieleniu się radościami związanymi z odkrywaniem świata.
Przeglądaj kategorie
Bez kategorii
Bez kategorii

AKTYWNIE Z PSEM

Share:

Cisza, spokój w domu. Schodzę na dół zrobić kawę. Oczami wyobraźni widzę kanapę, kawę i książkę. Po drodze odpalam Facebooka i Instagram w telefonie i przeglądam co u kogo słychać. Nastawiam kawę i oglądam InstaStories. Kawa pachnie intensywnie, wybieram kubek i nalewam czarny aromatyczny płyn. Sięgam po mleko i doprawiam. W domu panuje taka cisza, że słyszę jak mleko wpada do kawy. Pociągam łyk kawy, która cudownie płynie żyłami i budzi mnie do życia. Wychodzę z kuchni i idę na górę, niemal czując miękkość kanapy i czując zapach papieru. I nagle wiem, że to koniec ciszy i spokoju…

aktywny pies, pies w górach, nuda

Na górze schodów stoją 3 głowy, które bystro patrzą co się dzieje. Moje psy wyglądają jakby wypiły już co najmniej 3 kawę, a dopiero co chrapały. Chcąc nie chcąc znoszę psy na dół, biorę kawę i wychodzimy na ogród. Psy najpierw robią rundę honorową dookoła, potem pędzą nad strumień, a następnie rozpoczyna się pogoń z nagonką w każdą możliwą stronę. Dziewczyny mają bardzo dużo energii, pamiętacie jeszcze ERCC – Energia Rozpierająca Ciało Cardigana?! To jest najwłaściwsze nazwanie stanu moich psów. Po wypiciu kawy, milionie przewrotek i podgryzań idziemy nad potok, a następnie do domu. Psy są czyste, a ja spokojnie mogę zasiąść do pracowania i zapomnieć o książce. 
Nasze psy są nauczone wyciszania i spokojnie można je położyć i pójdą spać. Ale to my mamy poczucie, że psy niewybiegane to psy nieszczęśliwe. Dlatego rzadko zdarzają nam się dni, kiedy psy nie mają odpowiedniej dawki ruchu. Kiedyś mierzyłam na Endomondo kilometry zrobione wspólnie – miesięcznie robiliśmy ich ok. 250! Potem ludzie się dziwią, że nasze psy mają tak świetną kondycję, a udek mógłby im pozazdrościć Pudzian 😉 
pies w górach, karkonosze z psem, sudety z psem
Teraz chodzimy z psami codziennie „wokół domu”, a trasy wiodą w górę i w dół. Czasami zdarza się, że któraś pogoni ptaka… Ale zboczem do góry jest zdecydowanie ciężko i po chwili psy są już z nami. Ta kondycja pewnie kiedyś się poprawi ale póki co nie obawiamy się dalekiej samodzielnej wycieczki.
Mniej więcej co drugi dzień zabieramy towarzystwo aby pobiegać. Mamy trasę liczącą ok. 5km i póki co z psami dalej nie biegamy. Wynika to z tego, że na naszej biegowej trasie po pierwsze nikogo nie spotykamy, po drugie jest do góry i w dół i tak non stop, po trzecie widać cudowną panoramę Karkonoszy, a po ostatnie i najważniejsze nie jeżdżą tamtędy samochody z drewnem z lasu. W weekendy wybieramy dłuższą trasę, wówczas nie jest tam prowadzona wycinka drzew i spokojnie możemy biegać z psami nie bojąc się koni i aut leśników. 
Bieganie pozwala nam wymęczyć psy dokumentnie. Przychodzą do domu i padają. Bieganie traktujemy jako pracę psów, jest to dodatkowa aktywność i psy nie mają wówczas za wiele czasu na wąchanie czegokolwiek. 
góry z psem, sudety z psem, bieganie z psem
Od czasu do czas zabieramy psy również na przejażdżki rowerowe. Tu biegają z nami Yuma i Twiggy. Biby nie obciążamy tak mocno. Psy biegną najpierw przypięte do roweru springerem – dzięki temu nie wbiegają pod rower, nie są w stanie przewrócić nas i jesteśmy wszyscy po prostu bezpieczni. Po dojechaniu do szlaku psy spuszczamy i muszą biec z nami, lub nas gonić kiedy zostaną. Oczywiście nie jedziemy bardzo szybko, nie jeździmy bardzo daleko. Jest to dla nas zupełnie inna aktywność, a psy możemy zmęczyć zdecydowanie szybciej. Być może dołączymy kiedyś przyczepkę i będziemy sobie tak zwiedzać Izery. 
A kiedy nie mamy czasu, bo taki dzień, bo zła pogoda, bo nastrój nie taki, bo pracy dużo, bo po prostu kładziemy się na kanapie i robimy dzień lenia, to wówczas wychodzimy do ogrodu i układamy ślad pieskom lub zwyczajnie dajemy im szaleć z zabawkami. One ubóstwiają bawić się w berka. 
pies w górach, sudety z psem, pies w ogrodzie
Nasze psy są bardzo aktywne, a nam to nie przeszkadza. Staramy się poświęcić dużo czasu na aktywności z nimi. Ale leżenie na kanapie bywa również cudowne 🙂 
pies w górach, śpiący pies, zabawy z psem
Czytaj dalej
Bez kategorii

PIES NA WSI

Share:

Obrazek polskiej wsi, to psy, które drą się niemal całą dobę, mieszkają w budzie i są trzymane na łańcuchu. Nie przejdziesz obok posesji niezauważenie. Nie umknie im żaden najmniejszy ruch i żaden najmniejszy szmer. Psy na wsi wyrwane nawet z głębokiego snu wiedzą gdzie jest afera, i którędy idzie potencjalny wróg…

dom w górach, pies na wsi, życie w góach

Nasze psy, które do tej pory wiodły spokojne życie psów osiedlowych zostały wrzucone w kłębowisko żmij. Na osiedlu nie słychać szczekających psów w nocy, sarny nie przychodzą do ogrodu, kuny nie przychodzą na taras i generalnie jest spokojniej.
Pierwsze tygodnie były odrobinę frustrujące, bo psy biegły do drzwi tarasowych i szczekały. Wyglądaliśmy i nic nie było widać. Zupełnie nic się nie działo, ale psy były wściekłe. Za którymś razem znaleźliśmy na tarasie kupę 😀 Był środek zimy, więc nie były to koty sąsiadów – tych tu zresztą jest mało (a my mamy tylko jednego sąsiada przez płot). Stawiamy, że to kuna odwiedzała zimą sobie nasz taras, który jest na piętrze. Szukała jedzenia, ciepła? Nie dowiemy się, a dokarmiać na tarasie dziko żyjących zwierząt nie zamierzamy.

szczekający pies, stróżujący pies, dom w górach

Szczeka pies sołtysa… Sołtysa nie mamy, bo ta nasza wieś, to jednak miasto, ale… Psów jest tu dużo, a jak cokolwiek zaczyna się dziać, to lawinowo szczekają wszystkie. Są psy, które mieszkają w kojcach na zewnątrz i czasami robi się istny szczekowy armagedon. Na całe szczęście nasze psy powoli odpuszczają sobie każde szczeknięcie i włączają się w tryb alarmowy, tylko wtedy, kiedy cała wieś alarmuje. 
Fajny jesteś ale przez płot nie przekładaj ręki. Nasze psy lubią ludzi i witają się. Jednak płot jest magiczną granicą, która sprawia, że osoba po drugiej stronie jest na pewno złodziejem jedzenia! Nasze psy pilnują posesji niczym kaukazy. Yuma z Bibą wyglądają tak groźnie przez płot, że ludzie odsuwają się 😀 Dzięki temu nie wkłada nikt do nich rąk, a sąsiad długo musiał przekonywać je do siebie 😉

pies na wsi, dom w górach, wiejski burek

W kagańcu i na smyczy, to sam sobie wychodź. No i tu łamiemy stereotypy. Tylko jeden psiak chodzi sobie samodzielnie i odwiedza nas. Reszta ludzi wyprowadza psy na smyczy. Nie ma tu biegania samopas, są spacery z psami do lasu. No i są awantury przez płot. To najfajniejsza część spacer według naszej trójcy 😉
Po 3 miesiącach muszę powiedzieć, że osiągnęliśmy ZEN. Psy na tarasie więcej leżą niż się wydzierają. Nie są non stop w gotowości do włączenia syreny alarmowej szczekowej. Oczywiście chodzący pies po drugiej stronie strumienia to wróg, a kot łowiący myszy na łące zakłóca spokój. Ale jest zdecydowanie lepiej i ciszej 🙂 Nasze psy stały się wiejskimi burkami.

dom w góach, pies na wsi, wiejski burek
Czytaj dalej
Bez kategorii czechy podróże

JABLONEC NAD NISOU

praca i pies
Share:

Chcielibyśmy rozpocząć cykl czeski. Wielu z nas zna Pragę, Harrachov (skoki narciarskie dobrem narodowym), Liberec i Cieszyn. A wiecie jak wiele pięknych miejsc jest u naszych południowych sąsiadów? Jak wiele miasteczek, o których w życiu nie słyszałam?! Postaramy się przybliżyć Wam nie tylko górskie zakątki Czech, ale również miasta i miasteczka. Krecika na pewno pamiętacie! A więc witajcie w krainie bohatera z Dobranocki 🙂

podróże z psem, czechy z psem, zwiedzanie z psem

Z początkiem wiosny postanowiliśmy rozpocząć ekspansję miast „za miedzą”. Wybraliśmy się Jablonca nad Nysą. Razem z nami pojechały Yuma i Twiggy. Biba nienawidzi chodzić na smyczy po mieście, nie czerpie przyjemności z tego, więc dziewczyna została w domu z pysznymi gryzakami i mięciutkim łóżkiem w sypialni.
Z domu do czeskiego miasteczka jechaliśmy ok. 40 minut. Po drodze oglądaliśmy piękne Izery, czeskie miasteczka i planowaliśmy gdzie wybierzemy się następnym razem.
To o czym musicie koniecznie pamiętać, to dowody osobiste i paszporty dla psów z aktualnym szczepieniem! Koniecznie pamiętajcie też aby uważać na policję – mają słabość do kontrolowania Polaków 😉

podróże z psem, czechy z psem, zwiedzanie z psem
Do Jablonca docieramy i szukamy miejsca parkingowego. Wiele parkingów jest płatnych, jednak wzdłuż większości ulic możecie parkować za darmo. Nie ma parkomatów, a miejsc do wyboru do koloru. Wniosek z tego taki, że nie ma co płacić, a korony możemy wydać na coś innego 😉

podróże z psem, czechy z psem, zwiedzanie z psem
Jablonec nad Nisou jest położony na wysokości 500m n.p.m. i jest nazywany bramą do Gór Izerskich. Samo miasteczko przypomina San Francisco, tylko tramwaju brakuje (kiedyś jeździł i można znaleźć pozostałości szyn) 😀 Co prawda jest linia, która jeździ do Liberca ale zdecydowanie po płaskim.

podróże z psem, czechy z psem, zwiedzanie z psem
Malowniczo i cudnie tu jest. Można oglądać panoramę miasteczka i otaczające je góry. Piękne kamienice i domy łączą się z blokami. Jednak nie mamy wrażenie niespójności, wręcz przeciwnie. Miasteczko urzeka swoją zabudową i uroczo położonymi uliczkami.

podróże z psem, czechy z psem, zwiedzanie z psem
Samo włóczenie się po Jabloncu wymaga od nas niezłej kondycji – w górę i w dół, a potem znów to samo. Całe szczęście, że kondycja u nas jest, to spokojnie sobie pospacerowaliśmy a i malutki trening zrobiliśmy 😉

podróże z psem, czechy z psem, zwiedzanie z psem

Pierwsze co spotkaliśmy na naszej drodze, to kino letnie. Poczułam się, jak na warszawskiej Woli w amfiteatrze Parku Sowińskiego. Obiekt aktualnie zamknięty czeka na ciepłe dni i pełną widownię. Uwielbiam takie miejsca i klimaty – romantycznie przytuleni, oglądamy HORROR 😀 Super sprawa, mówię Wam!

podróże z psem, czechy z psem, zwiedzanie z psem

Następnie kierujemy się na wielki parking, z którego rozpościera się widok na Jablonec. Miasteczko położone w dole, pomiędzy górami – bardzo urokliwy widok. Wiecie, ja mam słabość do takich widoków. Zawsze stałam i gapiłam się na tych ludzi w dole, na domki położone na zboczach i marzyłam, że tak będę kiedyś mieszkać. Dodam to po raz setny – warto marzyć, bo ponoć jak czegoś się bardzo pragnie to dostaje się to… No dobra 6 w LOTTO nie wygraliśmy – muszę bardziej o niej marzyć 😀

podróże z psem, czechy z psem, zwiedzanie z psem

Po kilku minutach gapienia się ruszyliśmy na ryneczki. Tak, dobrze napisałam – RYNECZKI. Jablonec nad Nisou ma 2 ryneczki. Położone są one jeden nad drugim. Spokojnie spacerujemy sobie w dół, zachwycając się położeniem i kamieniczkami. Ale naszej uwadze nie umknęły wszechobecne KEBABY i CUKIERNIE. W cukierniach cudne i pięknie wyglądające ciastka, które omijamy bo forma na lato sama się nie zrobi 😉
Olbrzymie wrażenie zrobił na nas Nowy Ratusz. Wielkie monumentalne drzwi i schody robią wrażenie. Jego budowa przypadła na lata 1931-1933 i został wybudowany aby w pełni móc spełniać rolę ratusza, restauracji i centrum kulturalnego. W miesiącach letnich dostępna jest wieża ratuszowa, z której możecie podziwiać okolicę.

podróże z psem, czechy z psem, zwiedzanie z psem

Po Jabloncu włóczymy się jak to my. Tu zajrzymy, tam zajrzymy. Tu znajdziemy piękną kamieniczkę, tam ciekawy mural… Najlepsze zwiedzanie 🙂

podróże z psem, czechy z psem, zwiedzanie z psem
Po kilku godzinach włóczenia się po miasteczku jesteśmy głodni. Gdzie idziemy zjeść? Tam gdzie są największe kolejki i gdzie jedzą miejscowi – do okienka w ścianie! Street Food na wypasie, mówię Wam. Parek w rohaliku czy hamburger ze smażonym syrem są tu najpopularniejsze. Mogę Wam polecić z czystym sumieniem tą miejscową restauranę. Znajdziecie ich kilka i dogadacie się po polsku bez problemu – Pan Czech powiedział, że My Słowianie zawsze się dogadamy (ciekawe czy zna utwór Cleo?).

podróże z psem, czechy z psem, zwiedzanie z psem

Oczywiście to nie koniec atrakcji. Teraz czas na psie zabawy. W tym celu udajemy się nad zbiornik wodny Mszeno. Zbiornik wodny położony jest pomiędzy wzgórzami a blokowiskiem i wygląda trochę, jak warszawski Balaton. Biegacze, rowerzyści, matki z wózkami i psiarze. Wszyscy żyją w zgodzie i nikt na nikogo nie patrzy wilkiem. Naprawdę super!

podróże z psem, czechy z psem, zwiedzanie z psem

Zbiornik to nic innego, jak zapora na Nysie, która została wybudowana w latach 1906-1909 (w 1987 roku była tu olbrzymia powódź). Jest to największy akwen wodny w Europie Środkowej położny w mieście. Obecnie jest to miejsce rekreacji miejskiej z plażami, boiskami do siatkówki czy centrum nurkowym. Robi wrażenie!

podróże z psem, czechy z psem, zwiedzanie z psem

Psy wybiegane, my wyspacerowani, a kilometry zdecydowanie czujemy w nóżkach. Jeszcze ostatni rzut oka na bazen, a właściwie na parostetk przed nim. Jest moc!

podróże z psem, czechy z psem, zwiedzanie z psem

Pewnie wrócimy tu jak będzie cieplej, no i może spróbujemy sportów wodnych 😉

podróże z psem, czechy z psem, zwiedzanie z psem
podróże z psem, czechy z psem, zwiedzanie z psem
podróże z psem, czechy z psem, zwiedzanie z psem
Czytaj dalej
Bez kategorii

WADY I ZALETY POSIADANIA PSA

Share:

Czy istnieją jakiekolwiek wady posiadania psa? Wiadomo, nie od dziś, że zalet jest cała lista i o nich wiedzą wszyscy, no dobra większość. Ale wracając do wad, to wiele osób wymienia wszechobecną sierść, brudne podłogi, brudną i okłaczoną kanapę oraz pościel, zniszczenia w domu, no i najważniejsze – ograniczenie czasowe z nieśmiertelnym „trzeba wyjść z psem”. Wszystkie te argumenty są jak najbardziej prawdziwe. No może nie wszystkie, bo nasze psy nie niszczyły i nie niszczą nic w domu. Ale muszę Wam przyznać, że posiadanie welsh corgi cardigana to jest dopiero wyzwanie!

wisła, welsh corgi cardigan, podróże z psem

Ilość sierści, którą gubią nasze psy (nie wspominam nawet tej, którą gubiła Roxsana, która była fluffem) jest imponująca… Pamiętajcie najważniejszą zasadę – corgi linieją 2 razy do roku (od stycznia do czerwca, a następnie od czerwca do stycznia). Śmieszne? Zapraszam w odwiedziny 😉 
Kanapy okrywamy narzutami, bo te jest łatwiej uprać. Pranie tapicerki mebli jest dość kłopotliwe. Tapicerka w aucie? Panowie na myjni niezwykle „cieszyli się” na nasz widok. Teraz mam ułatwione zadanie, bo mogę pod domem auto odkurzyć i nie widzieć min „o matko, to znowu oni”. Jedynym rozwiązaniem, które pomaga nam zachować czystość w aucie jest wożenie psów w bagażniku…
Łóżko to temat rzeka. Pościel wymieniamy raz w tygodniu, a czasem częściej. Staramy się pilnować psów, aby nie wchodziły po spacerze do łóżka. Oczywiście w ciągu dnia łóżko przykryte jest kapą, dokładnie z tego samego powodu, z które nakrywamy kanapy 😉 
Oczywiście psy zajmują połowę łóżka, z czego Yuma i Twiggy śpią na poduszkach, a Biba musi na kołdrze… Czasami jest nam dosyć trudno się poruszyć, ale sami pozwoliliśmy psom na to. Cóż jak będziemy zamawiać nowe łóżko, to zdecydowanie będzie ono większe. 
podróże z psem, wakacje z psem, wyjazd z psem
Odkurzanie i mycie podłóg. Plaża w górskim domu? Nie ma sprawy, wystarczy zabrać psy na spacer i nie zamknąć ich w klatkach żeby obeschły. Moglibyśmy spokojnie odkurzać 3 razy dziennie i 3 razy dziennie myć podłogi biorąc pod uwagę pogodę na zewnątrz. Cóż lato pozwoli nam zachować więcej czystości w korytarzu. 
Spacery z psami. Przeważnie wyglądam jak fleja, a raz założone ubrania nadają się tylko do prania. A to Yumcia podbiegnie z radości i odbije się od nóg, a to Biba wymarze mnie przyniesionym kijem albo wreszcie Twiggy postanowi przegalopować przez największą kałużę na drodze, dokładnie kiedy przechodzę obok. Oczywiście nasza szafa dzieli się na rzeczy psie i nie psie. Ten podział pozwala zachować mi pewną pulę ubrań, w których mogę pokazać się publicznie i nie wzbudzać odrazy 😉 
spacer z psem, podróże z psem, spacer z psem jak pada deszcz
Samochód no cóż musicie pogodzić się, że będzie brudny, a zamiast nowej pary szpilek będziecie wozić piłki i buty na przebranie. Im więcej będziecie jeździć tym bardziej będziecie szukać auta kombi… Tiaaa historia lubi się powtarzać 😉
Cierpliwość. To słowo klucz kiedy posiadacie psa, ba musicie mieć jej całe pokłady! Tarzanie się w padlinie, sarninie, zajęczynie, wreszcie w gównie (ludzkie jest najgorsze). Nie zawsze zgadzamy się też z psami w kwestii zjadania tego, co znajdą czy sprintu, który odbywają w wiadomym tylko sobie kierunku. Posłuszeństwo? No cóż… Spuśćmy na to zasłonę milczenia 😉 
góry z psem, podróże z psem, wakacje z psem
Ale kiedy wracasz do domu i wita Cię w progu mokry psi nos. Kiedy jesteś smutny i przytula się mokry nos. Kiedy nikt nie chce słuchać, a pies siada na przeciwko i przekręca głowę jakby rozumiał każde słowo. Wtedy zapominasz o każdej złej chwili, o każdym frustrującym momencie. I ta psia miłość sprawia, że posiadanie psa nie ma żadnych wad.
podróże z psem, wakacje z psem, kocham mojego psa
Nina Kowalska Photography
Czytaj dalej
Bez kategorii

DEKALOG PSIARZA

Share:

Psy są członkami naszej niewielkiej rodziny. Mają prawa i obowiązki, chociaż z tymi obowiązkami to bym nie przesadzała. Krótka historia o tym, jak to jest w naszym domu…

 

dom w górach, nasz dom, pies w górach

1.TEN PIES TU MIESZKA, a Ty jesteś gościem w naszym domu.  
Jeżeli komukolwiek przeszkadza zachowanie naszych psów w naszym domu, to nie musi nas odwiedzać. Oczywiście nasze psy nie gryzą i nie są niemiłe dla naszych gości, ba nawet są bardzo miłe 😉
2.PIES SZCZEKA, a ja mu na to pozwalam.
Kiedyś nie pozwalałam psom szczekać w domu. Mieszkaliśmy w bloku i nie chciałam aby psy były uciążliwe dla sąsiadów. Jak to się skończyło? Ano tak, że jak nam wynosili spod drzwi psie klatki i kosz z psimi akcesoriami w środku nocy, to psy przespały to. Teraz mogą się drzeć do woli 😉
3.MÓJ PIES LEŻY POD STOŁEM, a my go nie karmimy.
Kiedyś było inaczej – pies dostawał to i owo pod stołem. Oczywiście nie były to resztki obiadu, ale kawałek mięska, wędlinki, jabłuszko, marcheweczka… Tak – Biba dziadowała. Postanowiliśmy ukrócić to, ale psy mają prawo leżeć pod stołem, a goście nie mają prawa nic podawać psom.
4.NA SPACER WYCHODZIMY W KOLEJNOŚCI i nikt się nie wpycha.
Psy mają określoną kolejność wychodzenia i wchodzenia z/do domu. Pilnujemy tego i najpierw wchodzimy my, a dopiero potem psy, zaczynając od Biby. Cóż najstarszy ma pierwszeństwo 😉
5.ŁÓŻKO JEST TAK SAMO NASZE, jak i psów. 
Oznacza to, że nasze psy śpią z nami w łóżku, mało tego rozpychają się poduszkach. Jednak spanie bez nich jest jakieś dziwne 😀 uprzedzam pytanie – wyrzucamy je z sypialni, kiedy potrzebujemy „intymności” 😉
6.WAKACJE SPĘDZAMY Z RODZINĄ, czyli psy wyjeżdżają z nami.
Podróżujemy z psami, odpoczywamy z psami. Jesteśmy świadomi, że pewnych miejsc nie zobaczymy, w pewne nie dotrzemy. Nasze psy są za duże i musiałyby latać pod pokładem, a na prywatny lot nie stać nas 😉 Ale jest wiele miejsce, gdzie dojedziemy razem i na te stawiamy.
7.JASNO STAWIAMY SPRAWY, a nasze psy muszą je uszanować.
Psy wiedzą doskonale co im wolno, a czego nie. Oczywiście próbują przekraczać granicę, testują nas. Ale nie jest z nami tak łatwo! Szybciutko tłumaczymy dziewczynom, że to co robią jest nieakceptowalne, wielkich problemów ze zrozumieniem nie mają. Karnego jeżyka nie mamy 😉
8. KANAPA NALEŻY SIĘ PSOM, jak miska karmy.
W naszym gabinecie (matko, jak to szumnie brzmi) postawiliśmy starą kanapę, która została nam wraz z domem. A wszystko dlatego, że psy nie miały gdzie spać jak pracujemy 😀 Nam też się przydaje żeby można było usiąść sobie na kanapie z kawą w ręku i spokojnie zrobić przegląd neta 😉
9. PSIE SMAKOŁYKI są u nas tak samo ważne, jak słodycze.
Zawsze mamy w domu zapas przysmaków dla psów. Wykorzystujemy je w trakcie pracy (metoda kija i marchewki zawsze spoko), a wszelkiego rodzaju gryzaki super się sprawdzają podczas naszego dużego obłożenia pracowego kiedy musimy zająć czymś psy. 
10. KOCHAJ PSA SWEGO, jak siebie samego.
Tego nie będę Wam tłumaczyć. Po prostu kochamy nasze czworonogi najmocniej na świecie. 
podróże z psem, wakacje z psem, w góry z psem
Czytaj dalej
Bez kategorii Góry podróże polska sudety

SPACER NA ZAMEK CHOJNIK

Renske Dog BIO
Share:

Piękne słońce rozpieszczało nas od rana. Tak Dzień Kobiet, to ja rozumiem. Stałam w plamie słońce i grzałam się niczym kot. Obok mnie grzała się Biba, która wyraźnie miała ochotę na dłużej zająć plamę słonka. Idealna pogoda na spacer. Niestety sporo pracy, która spadła na nas akurat dziś nie mogliśmy wybrać się nigdzie w góry. Padła zatem propozycja – chodźmy na Chojnik. Jak powiedzieliśmy, tak zrobiliśmy.

karkonosze z psem, podróże z psem, w góry z psem

Zamek Chojnik przy dobrej widoczności widnieje nad Jelenią Górą, a dokładniej nad Sobieszowem. Jest dla nas takim wyznacznikiem przejrzystości powietrza. Dziś był widoczny idealnie i pięknie wyglądał w promieniach słonecznych.

Nasz spacer rozpoczęliśmy w Sobieszowie. Macie tu wiele możliwości zatrzymania się – płatnych parkingów jest kilka, ale proponuje Wam parking publiczny, który znajduje się u stóp Chojnika i głównej drogi do Karpacza. Parking jest duży i nigdy nie widziałam żeby był pełny! Po co płacić, jak można zostawić auto na darmowym parkingu.

karkonosze z psem, góry z psem, zamek chojnik
Szkoda, że drzewa są niszczone 🙁
Wybieramy czarny szlak i właśnie nim wyruszamy do góry. Z tego samego miejsca rozpoczyna swój bieg szlak czerwony – jest to szlak łatwiejszy, trawersujący i spokojnie możecie nim wjechać z wózkiem dziecięcym. Szlak Czarny natomiast jest zdecydowanie tym bardziej męczącym. Na samym dole czeka nas kasa biletowa (była dziś na szczęście zamknięta). Jesteśmy na terenie Karkonoskiego Parku Narodowego i pamiętajmy o tym, że psu MUSZĄ BYĆ PROWADZONE NA SMYCZY!

karkonosze z psem, góry z psem, zamek chojnik

Początkowe głazy są lekkim utrudnieniem dla corgowych łapek. Jednak dziewczyny dzielnie maszerują w górę. Szybko robi się chłodno, bo słońce nie dociera na to zbocze. Zapinam mocniej kurtkę i mozolnie wdrapuję się do góry. Paweł, jak to on, tempem treningowym razem z Yumą i Twiggy mknie do góry. Ledo nadążam za nimi, bo my z Bibą zdecydowanie wolimy kontemplacyjny spacer 😉

karkonosze z psem, podróże z psem, zamek chojnik z psem

Psy są nakręcone, zdecydowanie czują zwierzynę. Zresztą podczas schodzenia drogę przebiegł nam lis. To tylko potwierdza teorię, że psy muszą być prowadzone na smyczy.
Idąc czarnym szlakiem, niemal pod samym szczytem jest taras widokowy. Idealne miejsce aby rzucić okiem na okolicę. Uwielbiam takie miejsce, są idealne aby poczuć się wolnym i zdać sobie sprawę z potęgi gór. Robimy foty i wyruszamy dalej.
Docieramy na Zamek Chojnik i możemy obserwować stąd zachodzące nad szczytami słońce. Oczywiście Zamek jest zamknięty, więc chodzimy sobie dookoła i obserwujemy cudne chmury i ostatnie promienie słońca.

karkonosze z psem, podróże z psem, zamek chojnik

Drogę powrotną wybraliśmy czerwonym szlakiem, który jest łagodny i wyłożony kostką. Spacer zajął nam jakąś godzinkę, a wcale nie szliśmy szybko. No dobra ja nie szłam, bo Paweł jak zwykle był przodownikiem, a ja go hamowałam 😀
Pod Chojnikiem jest trasa na nartorolki. Znajdziecie tu idealne miejsce do tego aby zacząć biegać na nartorolkach. Spotkacie tu również okolicznych mieszkańców z dzieciakami na rowerkach, rolkach, hulajnogach czy deskorolkach.

karkonosze z psem, góry z psem, zamek chojnik

Spacer trwał ok. godziny i przeszliśmy 5,5 km. Psy zadowolone, zmęczone padły po powrocie do domu. Jeżeli będziecie w okolicy, to szczerze polecamy Wam wyprawę na Zamek Chojnik. Zarówno Wy, jak i Wasze czworonogi będziecie zadowoleni. Aha nogi odczują taki spacer bankowo 😉

karkonosze z psem, góry z psem, zamek chojnik
Czytaj dalej
Bez kategorii

KLATKA DLA PSA

gory ze szczeniakiem
Share:

Wiele osób pyta nas czy korzystamy z klatki dla psów. Czy kennel jest naprawdę czymś złym? A może to wygoda ludzi powoduje, że używamy go? Postanowiłam podzielić się z Wami swoimi doświadczeniami w ich stosowaniu w naszym domu. Zapraszam zatem – zobaczcie sami nasze nieszczęśliwe psy w psim więzieniu.

klatka dla psa

 

Czytaj dalej
Bez kategorii

WŁAŚCICIEL (NIE) IDEALNY

Share:

Ile razy miałeś wyrzuty sumienia, że Twój pies nie był na długim spacerze? Czy Twoje wyrzuty sumienia nie pozwalały Ci pracować, bo Twój czterołapy przyjaciel patrzył obrażony spode łba? A może Twój pies nudził się i zjadł Ci buty, a zamiast się na niego gniewać Twoje wyrzuty sumienia gryzły Cię przez kolejne kilka dni? Przynajmniej kilka razy czułeś je, serio? Zastanów się czy powinieneś mieć psa, bo może jesteś właścicielem nieidealnym?

podróże z psem, z psem w góry, karkonosze z psem

Odkąd przeprowadziliśmy się do nowego domu, to nasz czas strasznie się skurczył i gna jak szalony. Mieszkamy tu ponad miesiąc, a cały czas coś robimy, no dobra przede wszystkim Paweł coś robi, a ja staram się pracować w tym czasie i utrzymać nasze miejsce w jako takim porządku. Są takie chwile, że Paweł przepada w pomieszczeniu gospodarczym (będzie tam docelowo spiżarnia) i nie ma go kilka godzin – ociepla, robi światło i inne „męskie rzeczy” 😉 Do tego przełom stycznia i lutego był dla nas mocno pracowy. Niestety praca i dom pochłonęły nas całkowicie. Nasze psy nie mogły liczyć w tym czasie na kilkugodzinne włóczenie się po okolicznych górach. Zatem, jak sobie radziliśmy z ich nadmiarem energii?

podróże z psem, w góry z psem, karkonosze z psem

SPACER

Spacery były zdecydowanie krótsze i mniej intensywne. Staraliśmy się zabrać dziewczyny codziennie na przechadzkę, ale przyznaję, że nie byliśmy idealnymi właścicielami. Dodatkowo cieczki nie pomagały nam. Nie mogłam wyjść prosto z domu na szlak, bo okoliczne psy towarzyszyłyby nam przez kolejne kilka kilometrów, a dziewczyny zamiast się ganiać i cieszyć spacerem goniłyby intruzów… 
podróże z psem, w góry z psem, karkonosze z psem

OGRÓD

Zabawy na ogrodzie i praca z psami pozwalała na zmęczenie umysłowe psów. Mamy to szczęście, że ogród mamy duży, pokrywa śnieżna cały czas zalega i można się bezkarnie bawić i tarzać. 
Naszym hitem ostatnio stał się puller (tak, wiem jesteśmy 100 lat za wszystkimi psiarzami!). Psy uwielbiają aportować pullera, nosić go razem, szarpać się nim, szarpać się zabawką z nami. Naprawdę nie miały nic lepszego, a co najważniejsze – zabawka nadal jest cała!
podróże z psem, karkonosze z psem, w góry z psem

YUMA, RÓWNAJ!

Szkolenie psów, to kolejny pomysł na krótkie i intensywne zmęczenie móżdżku Biby, Yumy i Twiggy. Wychodzę na kilkunastominutowe sesje, tak żebym zdążyła coś porobić z rozwydrzonymi pieskami! Zawsze najpierw chwila biegania, sikupa i praca. Przeważnie robimy jeden, góra dwa elementy, a następnie jest czas na zabawę. Rzucamy aport, pozwalam latać i szukać wrażeń, idziemy nad potok – tak, mamy w ogrodzie górski potok, gdzie przychodzą sarny. Mam nadzieję, że ta nasza praca przyniesie skutek, a dziewczyny zaczną ładnie chodzić przy nodze nie tylko na ringu wystawowym 😉 
pies w górach, podróże z psem, karkonosze z psem

GRYZAKI

Kiedy nie mam absolutnie czasu, praca goni a psy się nudzą, to dostają gryzaki. Najczęściej jest to nadziewany KONG. Psy mają zajęcie na długie minuty, a jak brzuszek pełny to idą spać. Doskonale, w naszym przypadku, sprawdzają się też duuuże naturalne gryzaki. Nad takim ryjem wołowym psy muszą się napracować, no bo trzeba jeść, pilnować, sprawdzić czy inni nie mają lepszego… Wiecie jakie to męczące?!
Jak widzicie nie jesteśmy właścicielami idealnymi! Bywamy wręcz kiepskimi właścicielami psów, którzy dają im jedzenie, zamiast poświęcić uwagę. Oczywiście nie jest to nagminne i zdarza się sporadycznie. Nie mam problemu z tym żeby powiedzieć o tym głośno – JESTEŚMY WŁAŚCICIELAMI 3 PSÓW I CZASAMI NIE MAMY DLA NICH CZASU! 
A jak jest u Was? Pamiętajcie, że lepsze kilkanaście minut pracy z psem, aby zmęczyć jego móżdżek niż nie zrobienie niczego. 
podróże z psem, karkonosze z psem, w góry z psem
Czytaj dalej
Page 5 of 7« First...«4567»

Najnowsze posty

Wędrówka z dziećmi i psem: Szpindlerowy Młyn – Dolina Białej Łaby – Bouda Bílé Labe

Wędrówka z dziećmi i psem: Szpindlerowy Młyn – Dolina Białej Łaby – Bouda Bílé Labe

18 listopada 2024
Wędrówka z Dziećmi i Psem: Szpindlerowy Młyn do malowniczej Sedmidoli

Wędrówka z Dziećmi i Psem: Szpindlerowy Młyn do malowniczej Sedmidoli

7 listopada 2024
Szlak z Pecu pod Śnieżką – Śnieżka. Karkonosze z dziećmi i psami.

Szlak z Pecu pod Śnieżką – Śnieżka. Karkonosze z dziećmi i psami.

31 października 2024

Wyszukaj

Nasz sklep

Nasz Instagram

Najpopularniejsze posty

A gdyby tak rzucić wszystko…

A gdyby tak rzucić wszystko…

16 grudnia 2016
DOM W GÓRACH, CZYLI SPEŁNILIŚMY MARZENIA

DOM W GÓRACH, CZYLI SPEŁNILIŚMY MARZENIA

28 stycznia 2017
Słoneczny Słonecznik

Słoneczny Słonecznik

30 listopada 2016
This error message is only visible to WordPress admins

Error: No feed found.

Please go to the Instagram Feed settings page to create a feed.

® Z widokiem na góry - wszystkie prawa zastrzeżone.

  • Strona główna
  • Cześć!
  • Dom
  • Góry
    • Sudety
      • Karkonosze
      • Góry Izerskie
      • Rudawy Janowickie
    • Tatry
  • Podróże
    • Polska
    • Czechy
    • Niemcy
  • Adopcja
  • Książka
  • Współpraca