TRE PONTI SZELKI DLA KAŻDEGO PSA
Szelki to temat rzeka w naszym domu. Posiadamy szelki spacerowe, trekkingowe, biegowe, miastowe i te, których nie lubimy ale jak już są, to niech leżą. W naszej pamięci są też i takie, które oddaliśmy znajomym i niech im służą. Brakowało nam jednak szelek spacerowo-wodnych.
Wiem, że to dziwna kategoria, ale taka luka zrobiła nam się w naszym szelkowym świecie. Spacery dzielimy na te do dużego lasu – czyli wyjście w stronę Rozdroża Izerskiego, oraz na te wokół komina – czyli krótki i szybki spacer izerskimi łąkami i lasem, czasem zahaczamy o Karkonosze i spacerujemy z widokami. Brzmi bajkowo dla każdego górskiego freeka, wiem!
Spacer w duzym lesie wiąże się z pływaniem w potoku. Tak nasz potok na wodospad i miejsce do pływania oraz rozlewisko i miejsce do moczenia brzucha przez psy na nibynóżkach. I tu pojawił się problem. Bo pływanie jest fajne, kiedy rzucamy aport. Przy 4 psach zrobiło się to powiedzmy trochę nieprzyjemne z powodu Twiggy. Nasz kochany sierżant ma za uszami nakręcanie się bardzo mocno, a co za tym idzie potrafi złapać kogoś za ogon lub szelki i zatrzymywać… Zwykłe szelki były dla nas mało wygodne, bo szarpiący się nakręcony pies potrafił wykręcać palce. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że nie przepracowaliśmy komendy zostań, tak aby Twiggy usiedziała… no ale nie możemy być doskonali w każdym calu 😉
Tu z pomocą przyszły nam testy szelek TRE PONTI dla TOP for DOG. Do Plebiscytu zostały zgłoszone szelki Primo.
Najważniejsze cechy szelek TRE PONTI Primo:
– praktyczne, łatwe do założenia, dopasowania i zdjęcia
– wykonane z trwałego, antyalergicznego materiału
– nie przycinają i nie wyrywają sierści
– bardzo lekkie, nie obcierają psa pod pachami
– unikalny, elegancki design
– szelki polecane przez hodowców psów dużych ras
– wyprodukowane we Włoszech
Po przeczytaniu tych podpunktów, po zobaczeniu rączki zdecydowaliśmy się na testy. Sam krój szelek nie jest moim ulubionym, no ale czasem warto iść na ustępstwa. To co, sprawdzamy po kolei podpunkty.
Praktyczne, łatwe do założnia, dopasowania i zdjęcia. Tu zgadzam się absolutnie z każdym podpunktem. Szelki wkładamy przez głowę, pasek przekładamy pod brzuchem i już. Zapinamy klamrę, zamykamy zabezpiecznie i voilà. Dopasowanie też jest bardzo proste – regulujemy pasek pod brzuchem i możemy iść na spacer!
Wykonane z trwałego, antyalergicznego materiału. Bieganie po lesie, bieganie po potoku, kąpiele w potoku, chodzenie po kamieniach – szelki wyglądają jak nowe. Nie widać żadnych oznak zużycia.
Nie przycinają i nie wyrywają sierści. Corgi mają średniej długości i gęstości sierść. U nas szelki sprawdziły się idealnie – sierść nie wchodzi w klamrę, nie zostaje na szelkach. Ale szczerze przynam, że chyba poza malutką klamrą w Hurttach, to nie miałyśmy żadnych futrzastych problemów do tej pory.
Bardzo lekkie, nie obcierają psa pod pachami. Szelki są leciutkie, ale to już wiedziałam (rok temu testowaliśmy szelki TRE PONTI Easy Fit). Szelki nie obtarły pod pachami – ani na sucho, ani na mokro, ani na błotnisto 😉 Jedyny zarzut jaki mam, i coś na co musicie zwrócić uwagę, to klamra do zapinania. W wypadku Meridy zapięcie było na wysokości łokci i moim zdaniem nie jest to do końca wygodne. Reszcie układało się to zdecydowanie lepiej!
Unikalny, elegancki design. Muszę przyznać, że kolory są przecudne i jest ich kilka. My wybraliśmy róż dla Bibuchy, błękit dla Yumaszki, różowe moro dla Sierżant Twiggy i czerwień dla Rudego Zła. Jestem zabsolutnie zauroczona wyglądem szelek 🙂
2 pozostałe podpunkty to już nie o nas 😀
Ale! Ale pragnę powiedzieć, że absolutnym hitem jest rączka. Tak, jak wspominałam to przez nią pragnęliśmy testować szelki i w 100{86a9118a38f1c70922483dea7dc3339d6644b10df9547e53d1b99e48fc2e5a09} spełniły one nasze oczekiwania podczas pobytów nad wodą. Mogliśmy Twiggy przytrzymać podczas rzucania reszcie aportu i ćwiczyć z nią zostawanie i wysiedzenie. Teraz ma dziewczyna macierzyński, ale wrócimy do tego ćwiczenia jak odchowa Pulpety 😉
Co do biegania po wodzie, piachu i po błocie – szelki można spłukać pod wodą i w zasadzie tyle. Nie przesiąknęły ani zapachem mokrego psa, ani błota. Jestem tym bardzo pozytywnie zaskoczona, bo to jedyne takie szelki… reszta musi być regularnie prana.
Reasumują. Dajemy wielką OKejkę szelkom kolejny raz! Polecamy je wszystkim, którzy szukają szelek do miasta, jak i szelek do biegania po bezdrożach. Na pewno będziecie zadowoleni! 🙂
