Gdzie jechać w góry z psem i co zabrać ze sobą na szlak?
Każdy kto nas zna wie, że góry kochamy ponad wszystko. Oczywiście każde góry, ale szczególną słabość mamy do Sudetów. Nasze psy też kochają góry, bo podobno pies upodabnia się do właściciela. Jak się zatem przygotować do wyjazdu w góry z psem?
Góry z psem wciąż dla wielu osób brzmią egzotycznie. Najczęściej pojawiające się w rozmowach pytanie brzmi: jak się przygotować do takiego wyjazdu? Czy wszędzie można z psem wejść? W które góry możemy pojechać? W końcu czy i jak karmimy psy podczas takich wypraw? wyjaśnię Wam, jak wyjechać w góry na urlop i jak się przygotować do aktywnego wypoczynku!
Wyjazd w góry z psem – jak się przygotować na górskie wędrówki?
Odpowiedź na to pytanie wcale nie jest taka prosta i oczywista. Przygotujcie się do urlopu przede wszystkim fizycznie. My chodzimy z psami codziennie po ok. +/- 10km dziennie (jest to jeden długi spacer w lesie psy biegają na lince) lub smyczowe spacery po mieście szybkim tempem. Zwykle jeden dzień był taki, a drugi taki. Nam się ten patent sprawdza bardzo dobrze, bo podczas miejskich spacerów mam socjalizację i myślenie, a podczas spacerów po lesie – wietrzymy głowy i nie robimy nic.
Jeżeli nie możecie codziennie pozwolić sobie na takie spacery, to w weekendy zacznijcie wyrabiać psiakowi kondycję. Pamiętajcie o tym, że samo bieganie za piłką nie wniesie wiele. Podczas wyjścia w góry pies ma długi wysiłek, a nie krótki i intensywny, jak podczas zabaw frisbee czy biegania za patykiem. Róbcie sobie w weekendy spacer po kilkanaście kilometrów ale marszem, a nie żółwim tempem. Gwarantuję, że wszyscy zobaczycie efekty.
Wam też się przyda poprawa kondycji (nie jest to absolutnie złośliwe!), bo pamiętajcie, że wyjście w góry to nie jest zwykły spacer. To zdecydowanie większy wysiłek, któremu organizm (ludzki i psi) musi sprostać.
Co zabrać ze sobą na wakacje z psem w górach?
Co pakujemy do plecaka idąc w góry z psem?
- Apteczka – skaleczenia, otarcia czy rozcięcia mogą przytrafić się naszemu pupilowi, ale również i nam.
- Paszport dla psa / książeczka zdrowia psa z aktualnym szczepieniem p/w wściekliźnie. Dokument ten jest potrzebny przy kontroli lub w razie ugryzienia (nigdy nie możemy być pewni tego co się wydarzy).
- Buty. Podłoże bywa różne – chodzimy po szutrowych drogach, jakie oferują Góry Izerskie, chodzimy po kamieniach w Karkonoszach. Te wszystkie miejsca mogą spowodować uraz poduszek łap u naszego pupila, które nie są nawykłe do takiego podłoża.
- Pas do dogtrekkingu (my mamy od sali.pl). Na podejściach czy na zejściach, gdzie jest dużo ludzi i psa spuścić nie możemy jest bardzo przydatny. Mi jest zdecydowanie łatwiej utrzymać równowagę, kiedy mam wolne ręce, a psy są na amortyzatorach przypięte i mam nad nimi kontrolę.
- Woda dla psów. Zawsze zabieram w butelki termoizolacyjne wodę psom. O ile w wielu miejscach jest woda w potokach i dziewczyny natychmiast moczą się w niej i piją, o tyle w wyższych partiach latem jest sucho.
- Jedzenie dla psów, od jakiegoś czasu zaczęłam zabierać psom dodatkową porcję karmy. W czasie naszego popasu w schronisku, psy również jedzą. Zauważyłam, że zastrzyk energii robi im bardzo dobrze. Tym razem zabraliśmy ze sobą saszetki z mokrą karmą i sprawdziła się rewelacyjnie! Psy zjadały wszystko, miski wylizywały do czysta – spokojnie mogłam je chować do plecaka.
- Smakołyki dla psów, nam one pomagają przy okazji robienia zdjęć czy podczas przywoływania psa, który chodzi sobie luzem.
Wakacje z psem – jak karmić czworonożnego kompana? Czy powinniśmy karmić psa na szlaku?
To wcale nie jest tak oczywiste, jak się wydaje. Kiedy wychodzimy w góry z psem, to zwykle robimy ok. 20km. 20km w górach jest wyzwaniem dla psów – zaczynamy nisko i wchodzimy dosyć wysoko, a psy z nami.
Po przyjeździe do miejsca naszego noclegu zaczynamy zwiększać psom dawkę karmy. Tym razem, po 2 dniach zwężałam Yumie szelki! W związku z tym ponownie zwiększyliśmy porcję karmy. Wędrówki z psem po górach, wielokilometrowe trekkingi to olbrzymi wydatek energetyczny.
Nasze wieloletnie doświadczenie w chodzeniu po górach z psem dało nam jednoznaczny wynik – psy na szlaku muszą coś zjeść. Nie mam na myśli tu spaceru 5-10 km (chociaż mogą być psy dla których to jest bardzo dużo), ale spacery długości ok. 20 km dziennie. Wówczas zawsze nasze psiaki dostają posiłek. Zazwyczaj jest to podczas przerwy w schronisku, gdzie ukochane czworonogi są mile widziane. Kiedy czekamy na nasze zamówienie, śmiało możemy zabrać się za nakładanie czegoś na ząb swojemu pupilowi. My zazwyczaj wkładamy do plecaka puszkę lub saszetkę z mokrą karmą. Psiaki zjadają swój posiłek po krótkim odpoczynku, a następnie idą grzecznie spać na najbliższe 30 minut.
Pies w górach – zasady wędrowania z czworonogami po parkach narodowych i poza nimi
Polskie góry są generalnie średnio przyjazne czworonogom. Sudety czy Beskidy są dobrym pomysłem na wczasy w górach z psem. Natomiast Tatry czy Bieszczady już zdecydowanie nie są polecane na wakacje z psiakiem. Wiele pięknych miejsc będzie też niedostępnych dla psiarzy ze względu na obecność i ochronę dzikich zwierząt. Spotykamy się z argumentami, że obecność psów i ich zapach już mają wpływ na faunę. Ale generalnie głównym powodem są nieodpowiedzialni właściciele, którzy zabierają ze sobą psiura na szlak, a następnie puszczają go luzem i mają w nosie innych ludzi. Oczywiście argumentem są te same pasma górskie, które nie mają problemu z pupilami chodzącymi bez smyczy, ale z doświadczenia powiem Wam, że ich właściciele mają jakąś magiczną moc odwoływania psa zanim ktoś ich o to poprosi…
W Karkonoskim Parku Narodowym (ten jest najbliższy naszym sercom) psy są mile widziane na większości szlaków. Wyznaczone trasy znajdziecie na załączonej poniżej mapce. Mieszkając tuż za rogatkami KPNu nie mamy problemów z wprowadzaniem psów na górskie trasy, ale musimy pamiętać o panujących tu zasadach. Respektujmy zakazy i nigdy nie otrzymaliśmy na szlaku mandatu (patrząc na częstotliwość naszych wejść z psami do KPN-u, to postrzegam to jako powód do dumy!).
Pamiętajcie aby zawsze zabrać dla psa smycz z amortyzatorem oraz szelki typu sled lub typu guard. Podczas trekkingu z psem miejcie go pod kontrolą, ponieważ to my jesteśmy gośćmi w górach, a nie ich mieszkańcy. A jeżeli uważasz, że Twój pies jest w 100% odwoływalny, to zapinaj mu smycz, aby na terenie parków narodowych nie zakazano nam zabrania ze sobą psa na szlak.
Co zrobić, gdy nie możemy iść z psem na szlak?
Wyczekane wakacje, wybraliście się z psem i okazuje się, że nie możecie zabrać psa ze sobą na szlak. Od razu uprzedzam Wasze myśli o niesprawdzeniu przepisów wcześniej – na wyjeździe może wydarzyć się wszystko. Kiedyś Yuma na porannym siku wbiła sobie jakiś szpikulec w opuszkę i musieliśmy ją zostawić.
- Staram się oszacować ile zajmie nam przejście zaplanowanej trasy. Wówczas wiem czy pies może zostać na ten czas sam w pokoju i czy będzie to dla niego ok. Jeżeli nie, to zmieniam plany i wybieramy inny szlak.
- Zostawiam psu odpowiednią ilość wody.
- Jeżeli Twój futrzak bardziej komfortowo czuje się w klatce, to zamykam go w niej. Podobnie zrobiłabym z psem, który lubi niszczyć lub ze szczeniakiem.
- Informuję recepcję, że pies został sam w pokoju. Jest to ważne, bo wówczas nikt nie wejdzie sprzątać oraz w razie np. pożaru będzie wiadomo, że należy psu pomóc.
- Szukam najbliższego hotelu dla psów, który przyjmie mojego na te kilka godzin. Prowadziliśmy taki hotel i sporo osób wybierało taką opcję. Pozwalało im to na wyjście bez psa, który ma lęk separacyjny.
Czy warto jechać z psem w góry?
To pytanie ma tylko jedną prawidłową odpowiedź – zawsze warto pojechać w góry z psem. Są to super spacery, urlop spędzony z członkiem rodziny i wiele niezapomnianych chwil.
Oczywiście zawsze należy wziąć pod uwagę kondycję i zdrowie czworonożnego przyjaciela. Ale zawsze można znaleźć krótką i mało wymagającą trasę dla waszego przyjaciela.
Do zobaczenia na szlaku!