Narty biegowe dla dzieci – w jakim wieku warto rozpocząć przygodę z biegami narciarskimi? Poradnik dla początkujących.
Zima bez śniegu nie jest dla mnie zimą. Przede wszystkim dlatego, że śnieg to zjazdy na sankach, na nartach i najważniejsze – biegówki. Całe szczęście mieszkamy w takim regionie Polski, gdzie śnieg jest nieodzowną częścią zimowego krajobrazu.
Kilka lat temu pokochaliśmy ten sport i nasze dzieci też są skazane na tą aktywność. W związku z tym, że Maja ma lat niespełna 4 a Kuba 2, to dopytałam naszej trener kiedy dzieciaki mają przyjść na pierwszą lekcję. I tak w styczniu Maja zaczęła swoją przygodę w Jakuszycach. Pokochała bieganie i dziś jest już małym Piastem.
Czy Twoje dziecko pokocha ten sport? Na to pytanie możesz sobie odpowiedzieć dopiero po pierwszej lekcji, którą powinien przeprowadzić instruktor z licencją PZN (Polski Związek Narciarski). Najlepiej będzie on wiedział, jak pokazać Twojemu potomkowi fajne aspekty tego zimowego sportu. Kto wie, może w Twoim dziecku drzemie następca Justyny Kowalczyk – Tekieli?
Pierwsze kroki: narciarstwo biegowe dla dzieci
Jedno z pytań, które zadajemy sobie na początku dotyczy tego, jakiego sprzętu potrzebują dzieci i gdzie go znajdziemy? Na pierwszą lekcję wypożyczcie sprzęt w miejscu, gdzie będzie odbywać się lekcja. Personel wypożyczalni dobierze odpowiedni sprzęt dla Twojego dziecka, dostosowany do umiejętności, wzrostu i wagi.
Jeżeli zdecydujecie się na regularne bieganie, to warto przejrzeć ofertę używanego sprzętu. Przejrzyj grupy kupna / sprzedaży / wymiany w poszukiwaniu okazji. Pamiętaj, że dziecko nie potrzebuje sprzętu z najnowszej kolekcji, bo po 3-5 miesiącach (oznacza to w Polsce kolejny sezon) będziecie potrzebować nowego. My kupiliśmy Mai sprzęt za 300pln, które w przyszłym roku posłużą Kubie.
UWAGA: Upewnij się, że wiązania i buty są kompatybilne.
Sprzęt narciarski dla większych dzieci
Podczas gdy maluszki rozpoczynają naukę na jakimkolwiek sprzęcie, to już starszym dzieciom warto kupić lepsze deski. Wciąż możecie na grupach znaleźć bardzo małe narty(dzieci wciąż rosną i wymiana sprzętu co sezon jest czymś normalnym). Będzie on jednak na pewno droższy niż ten dla malucha, ale też znajdziecie więcej ofert.
UWAGA: Upewnij się, że wiązania i buty są kompatybilne.
Biegówki z dziećmi: porady i wskazówki
Zimą spędzamy średnio 3-4 dni w tygodniu na jakuszyckich trasach, więc musimy sprawić, by ten czas był atrakcyjny dla naszych pociech. Maja biega albo z jednym z nas, albo ze swoją instruktor. Kuba w tym czasie tupta w te i z powrotem, bawi się w śniegu i spędza czas na świeżym górskim powietrzu.
Póki co Maja jest nastawiona bardzo pozytywnie i codziennie pyta czy idziemy na narty. Ale zdajemy sobie sprawę, że nie zawsze tak będzie. Patentem na dłuższe wybieganie z maluchami jest przyczepka. Maja może trochę biec, trochę człapać, a trochę jechać w przyczepce. Dzięki temu możemy obydwoje zrobić trening z dziećmi.
1. Naucz je wstawać!
Najlepszą umiejętnością, jakiej możesz nauczyć swoje dzieci tak szybko, jak to możliwe, jest wstawanie. Nie tylko uratuje to twoje plecy, ale pomoże uniknąć zamieszania związanego z faktem, że utknęli w śladzie.
Oto szybkie kroki:
- Połóż się i unieś narty w powietrzu.
- Połóż je tak, aby były ułożone jedna na drugiej.
- Przeturlaj się/przesuń ręce w kierunku nart.
- Przyjmij pozycję klęczącą.
- Podnieś się.
2. Jak pomóc naszym dzieciom w polubieniu nart biegowych? Ustaw swoje oczekiwania na niskim poziomie. Naprawdę niskim.
Nawet nie ruszaj od razu na trasę. Zacznij od lekcji ze szkoleniowcem w szkole narciarstwa biegowego. Samodzielnie ćwicz z dzieckiem zakładanie i poruszanie się na nartach, a także samodzielne podnoszenie się po upadku.
Jeśli zdecydujesz się od razu wyruszyć na trasę, wybierz taką stosunkowo płaską. Pamiętaj, że kilkulatek musi oswoić się ze sprzętem, który się ślizga i dość monotonnym poruszaniem się na trasie. Fajnie jeżeli wybierzecie miejsce, gdzie będą inne rodziny z dziećmi. Naśladownictwo jest najlepszym motywatorem do nauki!
3. Porzuć kijki, gdy uczysz dziecko biegać
Chociaż kijki są ogólnie niezbędne do jazdy to po prostu przeszkadzają, gdy dziecko dopiero się uczy. Kluczem jest nauczenie się utrzymywania równowagi, zanim dodasz kije Ich dodanie wymaga także koordynacji, która u małych dzieci bywa różna. Często widzimy na trasie dzieciaczki, które potykają się o kijki, nie mają nad nimi panowania. Początkujący ich nie potrzebują.
4. Ubierz się odpowiednio do pogody
Ubieraj się stosownie do pogody. Warunki w górach mogą zmienić się bardzo szybko. Ubieraj siebie i dzieciaki na cebulkę i zabierz ze sobą dodatkowe rękawiczki na wypadek, gdyby przemokły. Ciepłe dzieci = szczęśliwe dzieci.
Pamiętaj, że kiedy biegasz, istnieje duża szansa, że się spocisz. Ubieraj się tak, abyś mógł dodawać i zdejmować warstwy w razie potrzeby. Nie dopuść do tego aby dziecko mogło się przegrzać, bo potem kiedy je rozbierzesz żeby wsadzić do samochodu, to je przewieje.
Nasze dzieciaki ubieramy w bieliznę termiczną (mamy jej kilka par i rodzajów), skarpety narciarskie, kombinezon / ocieplane spodnie, rękawiczki narciarskie i cienką ciepłą czapkę merino. Za to po treningu, kiedy wkładamy je do auta do fotelików (ze względów bezpieczeństwa nie wozimy dzieci NIGDY w kurtkach czy kombinezonach) zakładamy im dodatkową ciepłą bluzę i spodnie dresowe.
5. Wykorzystaj magię rówieśników
W naszym przypadku sprawdza się pokazywanie innych dzieciaków czy to na trasie, czy to podczas nauki. ABSOLUTNIE nie mówimy dziecku „zobacz jak chłopiec/dziewczynka biega – Ty tak nie umiesz”. U nas sprawdza się „Maja zobacz chłopiec/dziewczynka biega tak szybko jak Ty. Ale jesteście dzielni”. Maja zawsze mówi TAAAK i zaczyna biec jeszcze szybciej, mocniej pracuje nogami i rękoma. Na nią działa to motywująco, odkryliśmy to przez przypadek! Dzieci lubią gonić inne dzieci (zwykle) i stwierdziliśmy, że to zawsze pomaga.
6. Zabierz ze sobą przekąski
Dzieci (dorośli także) spalają szalone ilości kalorii w trakcie aktywności fizycznej w niskich temperaturach. Nawet jeżeli niedawno nakarmiłeś swoje pociechy, polecam zabierz ze sobą coś, co możesz łatwo włożyć do ust. Unikaj batoników zbożowych, które łatwo zamarzają, ale czekolada zawsze jest mile widziana!
Głodne dzieci, to wściekłe / marudne / wrzeszczące dzieci. Każdy z nas wie doskonale, że chce tego uniknąć. Nasze dzieci zawsze są głodne i jak tylko Maja odepnie sprzęt, to pyta od razu czy będziemy jeść…
7. Często wybieraj się z dziećmi pobiegać
Praktyka czyni mistrza. Wychodź dwa lub trzy razy w tygodniu — za każdym razem jest trochę łatwiej! Spraw, aby przygoda z narciarstwem stała się czymś normalnym, czymś, co jest rodzinną przygodą.
8. Podczas jazdy na biegówkach z małymi dziećmi ciągnij przyczepkę
Chociaż do tej pory nigdy nie używaliśmy przyczepki, to zdecydowaliśmy się ją pożyczyć w jednej z wypożyczalni nart biegowych. Pierwszą przejażdżkę odbyliśmy stylem klasycznym. Styl łyżwowy nie jest naszą mocną stroną, a ciągnięcie za sobą słodkiego ciężaru dwójki dzieci dodatkowo nas osłabi. Ale biegać z przyczepką możecie jednym i drugim stylem.
Maja na takie wyjście zabrała także swój sprzęt i na płaskich odcinkach wychodziła i biegła sama. Kiedy była zmęczona, to odpinaliśmy je i Maja lądowała z powrotem w środku. I tak powtarzaliśmy ten manewr kilkukrotnie.
Mały narciarz – pierwsze wyjścia i pierwsze treningi: nasza historia
Od kilku lat biegamy na nartach. Byłoby grzechem gdybyśmy tego nie robili mieszkając niemal w Jakuszycach. Wiedzieliśmy też, że chcemy aby nasze dzieciaki też biegały i jeździły. Wiadomo, że wspólna pasja jest spoko to raz, a dwa co mielibyśmy z nimi zrobić chodząc na trasy biegowe?
Kiedy zima rozgościła się na dobre, to zapisałam Maję na pierwszą lekcję z instruktorką Asią, z którą my biegamy od początku naszej przygody. Wypożyczyliśmy sprzęt i wspieraliśmy Maję. Wiedzieliśmy też, że wybraliśmy jej dobrą nauczycielkę, która swoim optymizmem, podejściem do ucznia i uśmiechem zaskarbi sobie serducho Mai. Już po pierwszej lekcji kazała sobie kupić swoje deski, koniecznie czerwone! Na całe szczęście udało nam się spełnić jej oczekiwania!
Na trasach jesteśmy 2-3 razy w tygodniu. Dzielimy się wtedy czasem i jedno z nas robi swój trening, a drugie pilnuje Mai i Kuby. Maja sobie tupta w torach w te i powrotem po Polanie Jakuszyckiej, a Kuba organizuje sobie zabawy na śniegu. Zwykle spędzamy na mrozie około godziny i idziemy usiąść na kawę i czekoladę do DCSu czekając na drugiego rodzica.
W tym roku Maja zadebiutowała w zimowym Biegu Piastów na szalonym dystansie 500m. Nie chodziło o wynik, a jedynie o dobrą zabawę. Maja otrzymała medal, który zawisł wraz z innymi nad jej łóżkiem. Dla niej to wielka frajda i już mówiła, że za rok znów pobiegnie i będzie szybsza od Kuby!
Jaki wiek jest dobry do rozpoczęcia przygody z narciarstwem biegowym? A co, jeśli przegapiliście pierwsze lata dziecka i rozpoczyna ono naukę stosunkowo późno? Na to pytanie odpowie Joanna Bronisz, instruktor PZN.
Asia pisze o sobie: Kim w ogóle jestem oprócz kumplowania się z szaloną Górska Rodzinką? „Emerytowaną” biegaczka narciarska, która od kilku lat czerpie radość z zarażania swoją pasją. Uczę biegać na nartach w Jakuszycach ludzi w każdym wieku, chociaż największą frajdę sprawia mi czas spędzony z dzieciakami.10 lat trenowałam wyczynowo narciarstwo, obecnie jestem dyplomowanym trenerem narciarstwa klasycznego z wykształceniem pedagogicznym. Obiecuję, że wasza pociecha ze mną nie zginie, a i jest duża szansa, że pokocha biegówki od pierwszego wejrzenia!
Znajdziesz mnie na Instagramie
i na stronie FischerJakuszyce
Początki są nieco trudniejsze niż popularne zjazdówki. W mojej ocenie przygodę tą można zacząć już około 4-5 roku życia, ale jeśli dziecko jeździło już na nartach zjazdowych to próby “postawienia” go na wąskich deskach mogą być już nawet wcześniej. Warto mieć jednak na uwadze, że nartka biegowa nie pomoże utrzymać pionowej pozycji, tak jak to jest w przypadku zjazdówek. Nartki są węższe, a but nie jest ściśle połączony z wiązaniem. Warto więc zwrócić uwagę na to czy dziecko jest ogólnie sprawne i czy mniej więcej „czuje” swoje małe ciało – wie mniej więcej co się z nim dzieje w przestrzeni naokoło.
Z doświadczenia również widzę, że pierwszy kontakt z tym sportem jest łatwiejszy, jeśli dziecko wcześniej miało już styczność z nartami zjazdowymi, które tak jak wspomniałam wyżej, są przyjaźniejsze do nauki w przypadku mniejszych dzieci. Popularna jazda na „frytki” czy „pizzę” pomoże dziecku obyć się i da mu więcej pewności siebie przy pierwszych krokach. Dziecko, które będzie widziało, że narty się go chociaż trochę “słuchają”, nie zrazi się już od samego początku, a poczuje przyjemność z zabawy na śniegu. Ale są oczywiście wyjątki od reguły — jak wszędzie.
W przypadku starszych dzieci kolejność może być podobna — najpierw narta zjazdowa, później biegowa. Nie zapominajmy również, że biegówki to sport dla ludzi w każdym wieku i jeśli nie postawiliście 3-latka na narty to jeszcze nic straconego. Ja sama zaczęłam biegać na przełomie podstawówki i gimnazjum, a Asia z Pawłem w dorosłym wieku. Co warto odnotować na plus, to fakt, że starszaki mają również mniejsze trudności z utrzymaniem równowagi, więc jest większa szansa, że bez doświadczenia ze zjazdówkami od początku fajnie będą sobie radzić, szczególnie gdy na co dzień są aktywne. Tak jak jednak wspomniałam, każdy wiek jest dobry, żeby zacząć. Oczywiście, im później tym szanse na wychowanie małego mistrza się zmniejszają, ale przecież nie każdy musi być Justyną Kowalczyk — ruch i czerpanie z niego przyjemności w przypadku dzieci niech będą najważniejsze.