5 ULUBIONYCH TRAS NA ZIMOWY SPACER Z PSEM W SUDETACH

Góry przykryte zimową kołderką śniegowego puchu są najpiękniejsze. To chyba moja ulubiona pora roku tutaj. Spacerujemy dużo, ciszymy się tym, że psy wracają białe i czyste do domu, a wiatrołap nie wygląda jakbyśmy w nim mieli błotne SPA… Zatem jakie trasy są naszymi ulubionymi?

JAKUSZYCE (klik!póki nie ma jeszcze narciarzy biegowych są dla nas idealnym wyborem. Z parkingu do Schroniska Orle idziemy ok. godzinę. Czerwone poliki wskazują na to, że na zewnątrz jest ciutę zimno, a my jesteśmy spargnieni gorącej herbaty z cytryną i miski ciepłej zupy lub bigosu. Dla nas jest to chyba najulubieńsza trasa na poranny rozruch i od kilku lat obiecuję sobie, że w następnym sezonie dobiegniemy tutaj!!! Możecie się domyślić, jak dobrze nam idzie, więc chodzimy sobie piechotą. Zdecydowanie odradzamy to miejsce już za tydzień, kiedy to na czas świąteczno-sylwestrowy przyjadą tu amatorzy nart biegowych. Potem będzie chwila spokoju i zaczynają się ferie zimowe. My żegnamy Jakuszyce na ten okres i wówczas nie spotkacie nas tu na 100{86a9118a38f1c70922483dea7dc3339d6644b10df9547e53d1b99e48fc2e5a09}.

MICHAŁOWICE (klik!) & (klik!czyli miejsce obok naszego domu, gdzie nie ma w zasadzie turystów i możemy spacerować i nikt nas nie niepokoi. Muszę przyznać, że nawet leśniczy, którego spotkaliśmy nie miał nic do psów biegających luzem, a nawet zatrzymał auto żebyśmy mogli spokojnie przejść i żeby psiakom nic nie zrobić (serio, są takie miejsca na ziemi gdzie leśniczy są mili dla psiarzy!). W związku z tym śmiało możecie na spacer tutaj przybyć ze swoim czworonogiem. Oczywiście w weekendy czy w okresie wypoczynkowym trochę osób spotkać można, ale to wciąż pojedyncze sztuki. Dla wytrwałych jest stąd szlak na Śnieżne Kotły, musicie jednak pamiętać, że może tam być śnieg po kolana i nie będzie on raczej przetarty przez innych piechurów. Zobaczycie, że będziecie zadowoleni ze spaceru, a i możecie nas tutaj spotkać 😉

CHATKA GÓRZYSTÓW (klik!) to nasze chyba najulubieńsze schronisko ever, oczywiście poza latem… bo są tu dzikie tłumy żądne naleśników, których i my pożądamy. Ale serdecznie polecamy Wam Izery na wyprawę tutaj. Dla psiarzy najlepszym wejściem jest to z Rozdroża Izerskiego – marne szanse na spotkanie ludzi 😉 Izery są przyjazne, miłe dla tych nawet niedoświadczonych piechurów i tych, którzy okazjonalnie wyruszają na aktywny wypoczynek. A co na Was czeka po przyjściu? Oczywiście najpyszniejsze naleśniki na świecie, które polecamy każdemu i jeszcze nie było takich co mówili, że one są ble! Zatem naleśniki z jagodami w środku zimy polecają się właśnie tutaj!

SNIEŻKA ALBO RACZEJ SAMOTNIA (klik!), bo na samą Śnieżkę zimą nie polecamy wybierać się tym, którzy nie są przygotowani odpowiednio. Samo ostatnie podejście jest często bardzo oblodzone i przydają się raki, oprócz tego wiejący wiatr i padający śnieg skutecznie oblepiają psa (widziałam zdjęcia biednego psiura, który oblepiony cały śniegiem stał na tej nieszczęsnej Śnieżce ku uciesze właścicieli i turystów). Zdecydowanie nie zabieramy psów w taką pogodę z jeszcze jednego powodu – zamarzająca pokrywa śnieżne kaleczy psie opuszki, a przecież to ma być przyjemność zarówno dla nas, jak dla naszego czworonoga. Kierując się tym wszystkim wybieramy zwykle spacer tylko do Samotni, gdzie siadamy przy oknie z kubkiem gorącej herbaty i gapimy się na Mały Staw pokryty warstwą lodu.

JIZERKA (klik!czyli nasze ukochane miejsce, w którym świat wygląda zupełnie inaczej. Możemy tu dojść z Jakuszyc albo pojechać do samej Izerki autem i stąd wybrać się na spacer. Pamiętajmy jednak, że jedyna droga dojazdowa do Jizerki od Kořenova bywa zimą odcięta przez zaspy śnieżne. Dlaczego to miejsce jest tak bardzo wyjątkowe? Ano właśnie przez tą dzikość i niedostępność. Warto zajrzeć tu i zobaczyć to miejsce, bo jest ono bardzo urokliwe. A zimą? A zimą jest tu jeszcze piękniej, a jedzenie serwowane w miejscowych gospodach wprost wybornie smakuje po długiej zimowej wędrówce (polecam Wam knedliki z jagodami).

Jak widzicie na zimowe spacer wybieramy raczej dosyć łatwe trasy – wszak psy mają krótkie łapki i po wysokich zaspach trudno jest im biec przez dobrych kilkanaście kilometrów. Do tego spacer w kopnym śniegu, to również nie lada wyzwanie dla nas. Pamiętajcie, że w górach należy z rezerwą podchodzić do swoich umiejętności i trasy wybierać tak, aby nie przerosły nas one. Pamiętajcie też, że warto zaopatrzyć się w aplikację RATUNEK, bo dzięki niej łatwiej będzie nas namierzyć ratownikom w razie potrzeby. Życzę Wam, abyście nigdy nie musieli wzywać GOPRu i aby góry były dla Was zawsze łaskawe. Do zobaczenia na szlaku!

Share: