Dingo – skórzane obroże w naszej kolekcji

Moja próżność maniaka psich akcesoriów spacerowych została zaspokojona. W tej edycji TOP for DOG testowałam wraz z psicami skórzane obroże od Dingo. Zobaczcie czy się nam spodobały!

Akcesoria Dingo są obecne w mojej psiej karierze od kilkudziesięciu lat. Już kiedyś pisałam Wam, że jako mała dziewczynka chodziłam do osiedlowego zoologa Pazurka i kupowałam obroże i smycze właśnie marki Dingo. A oprócz tego, w jednej z edycji Plebiscytu TOP for DOG testowałam już akcesoria właśnie od Dingo (klik!).

DINGO – SKÓRZANE OBROŻE

Dingo obroża dla psa: skóra naturalna, podszyta filcem.

Wytrzymała obroża ze skóry naturalnej produkowana jest ręcznie, z dbałością o każdy szczegół.

Klasyczna skórzana obroża dla psa podszyta filcem  wykończona została mocnym szyciem na brzegu obroży, co zwiększa jej trwałość oraz estetykę. Chromowane okucia są wysokiej jakości.

Obroża wykonana ze skóry bydlęcej, licowanej, dzięki czemu staje się odporna na wilgoć i zabrudzenia oraz zachowuje swoje właściwości przez bardzo długi czas.

Dostępna w 4 kolorach do wyboru i 28 rozmiarach również w wersji z ozdobami.

Dingo

Kiedyś nie było innych obroży niż skórzane, łańcuszki oraz kolczatki. Smycze również były albo skórzane albo łańcuszkowe ze skórzaną rączką. Obroże skórzane były zwykle w jednym kolorze – naturalnej skóry, a następnie doszły wariacje kolorów – czarny, brąz i czerwony. W związku z tym zarówno jamnik Minus, jak i pembroczka Roxsana nosili skórzane akcesoria.

Przez te kilka lat jednak trendy się zmieniły i skórzane akcesoria zostały wyparte przez tańsze parciane obroże, smycze i szelki. Kiedy zatem nadarzyła się okazja przetestowania skórzanych obroży, to nie wahałam się ani chwili.

SKÓRZANE OBROŻE – NASZE WRAŻENIA

Obroże do testów otrzymaliśmy w 4 dostępnych kolorach – naturalnym, brązowym, czerwonym i czarnym. Od razu przeszłam do mierzenia i wszystko byłoby super, gdyby nie jeden jedyny mankament – brak szlufki na kawałek obroży. dokładnie na ten kawałek, który potem brzydko sterczy i mnie okropnie irytuje. Drogie Dingo dokładajcie szlufki, kiedyś były – mam gdzieś schowaną starą obrożę! Pozostaje mi udać się do kaletnika aby dorobił nam szlufki…

Dingo

Kiedy już wylałam cały swój żal na obroże, to mogę Wam powiedzieć że skórzana obroża nigdy, ale to przenigdy nie wyjdzie mody! Jest elegancka, jest ponadczasowa i zawsze wygląda dobrze. Trochę jak mała czarna.

Ważne jest aby o obrożę odpowiednio dbać. Kiedy wrócicie ze spaceru z mokrą obrożą, to należy wytrzeć ją wilgotną szmatką i zostawić do wyschnięcia. Następnego dnia dobrze jest je odświeżyć preparatem do pielęgnacji skóry. Dzięki temu będziemy cieszyć się produktem zdecydowanie dłużej. My skórzane obroże zakładamy na wyjścia do miasta czy na lans na wystawie. Na pewno na górskie taplanie się w błocie i krzakach się nie nadają!

Dingo

Polecamy wyjść ze strefy parcianych obroży i zdecydować się na elegancję. Do tego piękna skórzana smycz i jesteście królowymi/królami na wsi albo na dzielni!

Share: