Rodzinna wędrówka po Górach Łużyckich: na szlaku Gór Żytawskich, obiad w Töpferbaude i Widoki dzikich Sudetów

Każda podróż z rodziną jest wyjątkowa, ale nasza ostatnia wędrówka z Oybin na Luisenhöhe z dzieciakami i naszymi wiernymi czworonożnymi towarzyszami była czymś więcej niż tylko spacerem. To była przygoda pełna odkryć, wzajemnego wsparcia i niezapomnianych widoków, a wszystko to zwieńczył pyszny obiad w Töpferbaude i momenty zadumy na punkcie widokowym na skale Töpfer.

Wędrujemy całą rodziną w Górach Żytawskich

Wyprawa rozpoczęła się rankiem, gdy ciepłe słońce przebijało się przez gęste korony drzew. Oybin, z jego malowniczymi ruinami zamku i klasztoru, był idealnym tłem dla naszego rodzinno-psiego przedsięwzięcia. Szlak na Luisenhöhe, choć miejscami wymagający dla małych nóżek i czterech łap, okazał się być doskonałą lekcją wytrwałości i współpracy. Dzięki możliwości wyboru poziomu trudności trasy, doszliśmy tam wszyscy na własnych nogach.

Kurort Oybin, ukryte w sercu malowniczych Gór Żytawskich, jest prawdziwą perłą wschodnich Niemiec. To miejsce, gdzie historia przeplata się z naturalnym pięknem, oferując odwiedzającym niepowtarzalne doświadczenie. Charakterystyczne dla Oybina są ruiny średniowiecznego klasztoru i zamku (klik), które górują nad kurortem, tworząc malowniczy krajobraz. Oybin przyciąga miłośników przyrody, historii oraz sztuki, oferując szeroki wachlarz atrakcji – od pieszych wędrówek po malowniczych szlakach, przez odkrywanie lokalnych legend, aż po relaks w przytulnych kawiarniach i restauracjach. To idealne miejsce na wypoczynek i regenerację w otoczeniu natury. 

góry żytawskie

Góry Żytawskie (Zittauer Gebirge), to część Gór Łużyckich, które z kolei są najdalej wysuniętą na zachód częścią Sudetów. Położone są na styku 3 państw: Polski, Niemiec i Czech. Od Karkonoszy dzieli je raptem ok. 60 km. Dojazd samochodem zajmuje nieco ponad godzinę, ale warto odwiedzić to miejsce i zejść tutejsze szlaki turystyczne. Po rodze warto zatrzymać się w Zittau (dawna Żytawa), a także odwiedzić pobliski Jonsdorf i wejść na Luž (o tym miejscu pisaliśmy tutaj).

Dzieci, psy i przyroda – przepis na przygodę w Górach Łużyckich

Każdy krok, jaki robiliśmy wspinając się wyżej, każda leśna ścieżka, po której stąpaliśmy, stawały się dla nas, jako rodziny, wyjątkową okazją do odkrywania i nauki. Dzieci, z oczami pełnymi ciekawości, zafascynowane były każdym kwiatem, który łagodnie kołysał się na wietrze, i każdym owadem, który przemierzał ścieżki swojego leśnego domu. Ich entuzjazm był zaraźliwy i przypomniał nam, dorosłym, jak ważne jest, aby docenić te małe cuda natury, które często umykają naszej uwadze.

Nasze psy, nieodłączni towarzysze tej przygody, z radością eksplorowały nowe tereny, podążając tropem leśnych zapachów. Ich entuzjazm i energia były dla nas przypomnieniem, że przyroda ma w sobie coś, co budzi radość życia. Obserwowanie, jak bez skrępowania oddają się chwili i wąchają każdy kamień czy każde drzewo, przynosiło nam dużo radości i śmiechu, jednocześnie wzmacniając naszą więź z nimi.

góry żytawskie

To właśnie w takich momentach, kiedy wspólnie, jako rodzina, zatrzymywaliśmy się, aby podziwiać widok rozciągający się przed nami docenialiśmy pełnię piękna otaczającej nas natury i wartość tych wspólnych rodzinnych wypraw. Były to chwile, które uświadamiały nam, jak bardzo ważne jest, aby spędzać czas na łonie natury, ucząc się od niej i z nią, czerpiąc z jej nieskończonych lekcji i doświadczając jej uzdrawiającej mocy.

Te wspólne chwile odkrywania i nauki w otoczeniu natury, pełne fascynacji i radości, były nie tylko okazją do nauczenia dzieci szacunku do środowiska naturalnego, ale także przypomnieniem dla nas, dorosłych, o potrzebie spowolnienia i docenienia prostych przyjemności życia. Każdy kwiat, owad czy leśna ścieżka stawały się pretekstem do rozmów o życiu, ekologii i znaczeniu ochrony naszej planety, sprawiając, że te rodzinne wyprawy były czymś więcej niż tylko czasem spędzonym na zewnątrz – były prawdziwą lekcją życia.

Pysznym krokiem szlakiem na obiad

Gdy osiągnęliśmy nasz połowiczny cel, Töpferbaude, każdy z nas był gotowy na zasłużony odpoczynek i coś smacznego do jedzenia. Bauda czy może raczej restauracja przyjęła nas ciepłem i aromatem domowych potraw. Dzieci, zachwycone możliwością wyboru własnych dań, natychmiast zapomniały o zmęczeniu. A obiad? Każdy kęs był dowodem na to, że kuchnia na szlaku potrafi zaskoczyć kulinarną magią. Dla samego obiadu warto tu przyjechać!

Töpferbaude

Historia Schroniska Töpferbaude

Po przemierzeniu kolejnych odcinków naszej trasy, dotarliśmy jako rodzina do schroniska, usytuowanego na najbardziej na północ wysuniętym wzgórzu doliny Oybin, zwanym po polsku Garniec. Jego historia rozpoczyna się w 1860 roku od wzniesienia pierwszego budynku. Niestety, jak wiele innych schronisk górskich, spotkał go tragiczny los – został zniszczony w pożarze w 1904 roku. Na szczęście zostało ono odbudowane i kontynuuje działalność w formie zbliżonej do oryginalnej. Chociaż w 1996 roku musiało zostać zamknięte z powodu remontu, już w maju 1997 roku zostało ponownie otwarte dla gości.

Töpferbaude

Kulinarna Magia w Saksonii

To, co wyróżnia to miejsce na tle innych, to bez wątpienia kulinarna magia, która rozgrywa się w jego kuchni. Szef kuchni, z niezachwianym zamiłowaniem do regionalnych produktów i tradycyjnych przepisów, tworzy dania, które są symfonią smaku i aromatu. Nasz obiad nie był wyjątkiem. Pyszne i olbrzymie porcje i pełne brzuchy. Tak możemy podsumować pobyt tutaj.

Nasze dzieci postawiły na klasykę, czyli sznycle. Maluchy były zachwycone smakiem i pyszną sałątą serwowaną do obiadu. Jest specjalne dedykowane menu dziecięce, w którym znajdziecie m.in. nuggetsy w kształcie dinozaurów. Ceny za jedno danie to ok. 20 euro za dorosłą porcję. 

Nasze psiury zaś dostały od szefa kuchni Hill`s Pet Nutrition pyszne puszki po powrocie do domu. Po tym pysznym i obfitym posiłku obie zasnęły snem sprawiedliwego.

hill`s pet

Odpoczynek i Regeneracja

Po obiedzie wytoczyliśmy się na świeże powietrze i poczuliśmy, jak energia powraca do naszych ciał. Dzieci poszły podziwiać panoramę Górnych Łużyc, Karkonoszy i Gór Izerskich. Widać stąd Zittau, a także kominy elektrowni Turów w Sieniawce.

Pobyt tu, to nie tylko chwila odpoczynku, ale również kulinarna podróż, która na długo pozostanie w naszej pamięci. Schronisko to, z jego bogatą historią i kuchnią, której smaki oddają ducha gór, stało się dla nas symbolem tego, co w podróży najważniejsze – chwil wspólnie spędzonych, pełnych smaku, ciepła i radości. Umówmy się my podróżujemy żeby poznawać lokalne smaki.

Czas na chwilę relaksu

Po obiedzie, z nowymi siłami, wyruszyliśmy na punkt widokowy na skale Töpfer. Był to moment, na który czekałam z niecierpliwością. Chciałam, aby moje dzieci doświadczyły tej niepowtarzalnej radości, jaką daje osiągnięcie celu i podziwianie świata z nowej perspektywy.

oybin

Wejście na skalny punkt widokowy prowadzi najpierw krętymi metalowymi schodami, a następnie skalnymi stopniami. Z góry widać wszystko jak na dłoni, także to, co jest już po drugiej stronie polskiej granicy. 

Zittauer Gebirge – Töpfer, Scharfenstein i Luisenhöhe

Stojąc na szczycie, z widokiem na panoramę gór, lasów i malutkiego Oybin poniżej, poczuliśmy, jak nasze serca wypełniają się dumą i radością. To był ten moment, dla którego warto wybrać się na wędrówkę – poczucie osiągnięcia, bliskości z naturą i niezachwianej więzi rodzinnej.

Nasza wędrówka na Luisenhöhe, rozpoczynająca się od malowniczego punktu widokowego, była przygodą pełną wrażeń zarówno dla ducha, jak i ciała. Trasa ta, wiodąca przez serce Saksonii, zaskakiwała na każdym kroku swoją różnorodnością krajobrazową i pięknem przyrody. Wspinając się w górę, każdy krok odsłaniał nowe, zapierające dech w piersiach panoramy, które stanowiły idealne tło dla naszych rodzinnych zdjęć. Podejście było wymagające, ale dostarczało tyle satysfakcji, że zmęczenie szybko ustępowało miejsca radości z osiągnięcia kolejnych etapów. Co więcej, ta trasa okazała się być doskonałym wyborem dla rodzin z dziećmi i psami, oferując bezpieczne i komfortowe warunki do wspólnego odkrywania uroków natury. To była nie tylko wędrówka, ale również lekcja szacunku dla otaczającego nas świata, którą z radością przekazywaliśmy naszym dzieciom, podążając ścieżkami wiodącymi na Luisenhöhe.

Töpferbaude

Luisenhöhe to malowniczy szczyt znajdujący się w Saksonii, oferujący zapierające dech w piersiach widoki na otaczającą go przyrodę. Jest to idealne miejsce dla osób poszukujących spokoju, piękna natury oraz chcących na moment oderwać się od codziennego zgiełku. Stanowi doskonały cel wycieczek dla rodzin, grup przyjaciół oraz miłośników aktywnego wypoczynku, w tym wędrówek pieszych i rowerowych. Dzięki dobrze oznakowanym szlakom i łagodnym stokom, Luisenhöhe jest dostępne dla osób w różnym wieku, w tym także dla rodzin z dziećmi. To miejsce, które zachwyca nie tylko podczas wiosennych eskapad, ale również jesienią, kiedy lasy malują spektakularne kolory.

Podsumowanie naszej przygody

Podróż z Oybin na Luisenhöhe była dla naszej rodziny czymś więcej niż tylko wędrówką. To była podróż przez piękno przyrody, rodzinne więzy i radość z małych rzeczy. Nauczyła nas, że każda przeszkoda może być pokonana wspólnie, a każdy pośredni cel osiągnięty z miłością i wsparciem.

Wędrówka ta pokazała nam również, jak ważne jest docenianie każdego momentu spędzonego z rodziną i jak bardzo nasze dzieci i psy są integralną częścią tych wspólnych przeżyć. Budowanie wspomnień oraz pokazywanie różnych kultur jest dla nas bardzo ważne w wychowywaniu dzieci.

Punkt widokowy zapewnił nam nie tylko przepiękne widoki, które na długo zostaną w naszej pamięci, ale również momenty refleksji nad tym, co w życiu naprawdę ważne – rodzina, przyroda i wspólne celebrowanie sukcesów. To było miejsce, gdzie mogliśmy się zatrzymać, spojrzeć w dal i poczuć, że mimo różnorodności świata, jesteśmy jego integralną częścią.

Podsumowując, nasza rodzinna wędrówka z Oybin na Luisenhöhe była pełna wyzwań, ale także radości i odkryć. Pysznym obiadem i chwilami spędzonymi na punkcie widokowym, te doświadczenia utkwiły głęboko w naszych sercach, przypominając, że największą wartością jest czas spędzony razem, odkrywając piękno otaczającego nas świata.

Töpfer

Takie rodzinne wędrówki to więcej niż tylko fizyczne przeżycie; to drogocenne chwile budowania wspomnień, które będą nas ogrzewać przez lata. To przesłanie, które pragnę przekazać swoim dzieciom: niezależnie od tego, dokąd nasze stopy nas poniosą, najważniejsze, że idziemy razem, jako rodzina, gotowi na wszystkie wyzwania i piękno, jakie przynosi życie.

Już niedługo wrócimy do kurortu Oybin i wybierzemy się na przejażdżkę kolejką wąskotorową. Wycieczka parowozem jest wielkim marzeniem naszych dzieci i obiecaliśmy, że wraz z nastaniem ciepłych dni na pewno tu przyjedziemy.

Share: