Spacerem po Mazowieckim Parku Krajobrazowym – Zielony Ług

Jaki Sylwester taki cały rok –  wierząc głęboko w ten zabobon wyruszamy rankiem na malowniczy spacer. Tym razem wybieramy prawobrzeżną część Warszawy, a dokładniej Mazowiecki Park Krajobrazowy. Docieramy do miejsca nazywanego Zielony Ług.

Słowo „ług” oznaczało w języku staropolskim mokradło, bagno, gaik. Zielony Ług to nic innego, jak  bagienne zagłębienie ciągnące się pomiędzy dwoma zgrupowaniami wydm: Zbójną Górą na zachodzie i Macierowskimi Górami na wschodzie. Północna jego część bywa nazywana
Macierowym Bagnem.

pies, zielony ług, spacer z psem, w podróży z psem, podróże z psem, Mazowsze, las, Warszawa, welsh corgi, welsh corgi cardigan, cardigan, corgi, biba, yuma, twiggy

JAK DOJECHAĆ
Na miejsce dojeżdżamy ekspresowo (ahhh żeby Warszawa zawsze była tak przejezdna, dodatkowo odbywamy naszą pierwszą wyprawę odbudowanym Mostem Łazienkowskim ;)).
Trasa jest bardzo prosta – jedziemy Traktem Brzeskim i skręcamy w prawo na pierwszym dużym skrzyżowaniu w Wesołej (w ulicę Jana Pawła II). Jedziemy nią prosto, mijamy kościół i dojeżdżamy do ronda. Na rondzie w lewo i szukamy ulicy Diamentowej. Tutaj dojeżdżamy do końca. Spokojnie możemy zostawić auto i rozkoszować się pięknymi okolicznościami przyrody 🙂 Możecie również wpisać w nawigację Zielony Ług i powinno Was doprowadzić.

pies, zielony ług, spacer z psem, w podróży z psem, podróże z psem, Mazowsze, las, Warszawa, welsh corgi, welsh corgi cardigan, cardigan, corgi, biba, yuma, twiggy

TRASA
Konkretnej trasy Wam nie podpowiemy – my obeszliśmy ile się dało, klucząc, wracając i zawracając. Dotarliśmy do Leśniczówki, do zabudowań, nawet spalony dom z amerykańską flagą na kominie napotkaliśmy. Oprócz tego spotkaliśmy kilku rowerzystów, biegaczy i spacerowiczów. Większość na stadko ludzko-cardiganie reagowała standardowo – „ojeeeej, jakie uszy!” 🙂

pies, zielony ług, spacer z psem, w podróży z psem, podróże z psem, Mazowsze, las, Warszawa, welsh corgi, welsh corgi cardigan, cardigan, corgi, biba, yuma, twiggy

Co do samych torfowisk – jeziorek, niestety nie było nam dane za wiele wody ujrzeć w nich 🙁 Susza tegoroczna sprawiła, że podobnie, jak w naszym Kampinosie, tak i tutaj, wody nie ma. Ale absolutnie nie przeszkadzało to cardiganom, które biegały po wyschniętym i zamarzniętym dnie.

pies, zielony ług, spacer z psem, w podróży z psem, podróże z psem, Mazowsze, las, Warszawa, welsh corgi, welsh corgi cardigan, cardigan, corgi, biba, yuma, twiggy

Dotarliśmy również na grób żołnierza NN. Cieszy to, że nadal ludzie pamiętają i dbają o niego. Paliły się znicze i były kwiaty. Chwila zadumy o wolnej ojczyźnie, którą mamy, refleksja, kawałek spaceru w milczeniu. Chociaż nie imienny, to grób ma i ludzie wciąż pamiętają.

pies, zielony ług, spacer z psem, w podróży z psem, podróże z psem, Mazowsze, las, Warszawa, welsh corgi, welsh corgi cardigan, cardigan, corgi, biba, yuma, twiggy

Docieramy wreszcie nad zamarznięte jeziorko – tu Yuma zachwycona lodem postanowiła eksplorować – bardzo zawiedziona była naszym zakazem 😀

pies, zielony ług, spacer z psem, w podróży z psem, podróże z psem, Mazowsze, las, Warszawa, welsh corgi, welsh corgi cardigan, cardigan, corgi, biba, yuma, twiggy

Zielony Ług, to niezwykle urokliwe miejsce, które miejscami przypomina mój ukochany Mazurski Park Krajobrazowy z jeziorkami w środku lasu, podmokłymi torfowiskami, na których za szcznięcych lat zbieraliśmy żurawinę 🙂 Miejsce inne, z jednej strony dziewicze, z drugiej tak blisko cywilizacji.

Zielony Ług

P.S. Cała nasza rodzina

pies, zielony ług, spacer z psem, w podróży z psem, podróże z psem, Mazowsze, las, Warszawa, welsh corgi, welsh corgi cardigan, cardigan, corgi, biba, yuma, twiggy
Share: