Dawno nas nie było a działo się, oj działo – czyli lato przyszło :)
Dawno nas nie było – mnie i Biby. Mamy się dobrze i cały czas w ruchu. Podróżowanie, podróżowanie, podróżowanie.
Dziś opiszę Wam nasz zaległy górski urlop – nasze Czeskie wakacje. Początek lipca spędziliśmy w czeskich górach. Pojechaliśmy do Horni Lomnej do hotelu Pod Kycmolem. Hotel super, warunki fajne, pies mile widziany i teren przed hotelem do wybiegania super. A co najważniejsze – byliśmy na końcu świata – za nami były już tylko szlaki i 3 chałupy…
Chodziliśmy po górach, szlaki oczywiście jak to w Czechach super przygotowane i oznakowane. Biba była zachwycona – na szlakach mało ludzi, a trasy dosyć trudne. Widoki przecudne – jak nie kochać gór 🙂 Bibulec kocha ją na bank!!!