KARMA EMPIRE – TESTY NA SZÓSTKĘ Z PLUSEM
Jestem karmowym poszukiwaczem. Niejednokrotnie testowałam i testuję różne karmy. Nie mamy tej jednej jedynej, która pasuje całej trójce. Każda z dziewczyn ma inne preferencje i dla każdej muszę szukać tej jednej jedynej. Dlatego zdecydowałam się wypróbować nowość na polskim rynku – karmę dla psów EMPIRE. Jak wypadły testy i co ma z nimi wspólnego ciąża Yumy?!
ZAWARTOŚĆ/SKŁAD: zawartość składników mięsnych – 49,5% z czego: świeże składniki mięsne 50,5% (w tym świeża dziczyzna 60%, świeża wątróbka 40%,) suszone składniki mięsne 49,5% (w tym suszony kurczak 69,4%, suszona jagnięcina 16,3%, suszona wątróbka 14,3%), ziemniaki, groch, pulpa buraczana, tłuszcz zwierzęcy, przecier z jabłek, mieszanka ziołowa, drożdże browarnicze (naturalne źródło MOS), Yucca Shidigera, L-Carnityna.
Karma w dotyku nie jest tłusta, ani nie ma tej znienawidzonej przez nas posypki. Idealnie będzie się nadawała do skarmiania psa podczas treningów, a jeżeli skończą się smaki, to spokojnie można na tą karmę pracować i nie ubrudzić rąk.
Oprócz karmy Empire dostaliśmy również 2 rodzaje smakołyków. Na pierwszy ogień poszły FRYKASY Z JAGNIĘCINY. Przygotowywałam Twiggy do wystawy psów i smaki były idealne. Bardzo smakowały Twigguni, pracowała na nie „zażarcie” 😉
Sami zobaczcie skład:
Skład:zawartość składników mięsnych 45,5% z czego: (świeża jagnięcina 60% , suszona jagnięcina 40%) , ryż, pulpa z buraka, suszone ryby, olej z łososia, suszone wątróbki, Yucca, korzeń cykorii, MSP, drożdże piwne, algi Schizochytrium Limacinum
Według mnie smakołyki bardzo ładnie pachną i nie brudzą rąk, podobnie jak karma. Do tego są zapakowane w ładne i wygodne opakowania. Łatwo się je zamyka i można postawić na wierzchu, bo opakowanie jest po prostu eleganckie.
Drugim rodzajem smakołyków, które otrzymaliśmy był KOLAGENOWY PRZYSMAK. Smakołyki dostała Biba, której każde wspomaganie stawów jest wskazane.
Funkcjonalny suplement w formie przysmaków dla psów z serii FlexaCare. Dzięki dużej zawartości naturalnego kolagenu doskonale wspiera regenerację tkanki łącznej oraz wzmacnia kondycję stawów, ścięgien, chrząstek oraz skóry.
Biba pokochała smakołyki, które jej podawałam. Świetnie bawiłyśmy się w ogrodzie, kiedy układałam jej ślad z pociętych smaczków. Nie była w stanie wysiedzieć w miejscu, bo zapach tak bardzo ją kusił. Dzięki temu wiem, że Biba bardzo lubi zabawy węchowe i postaramy się pogłębiać w niej tą miłość. Może kiedyś wybierzemy się na warsztaty nosework? Kto wie 😉
Marka Empire to nasz tegoroczny hit! To produkt, który zachwyca w każdym calu (no może przydałoby się strunowe zamknięcie worka). Yuma zajada się karmą, i będą się nią zajadać także maluszki. Widzę po suczce jak piękny ma włos, jak świetną ma kondycję i jak bardzo smakuje jej jedzenie. Karma Empire, to strzał w 10tkę! Nie zamienimy jej przy szczeniaczkach na żadną inną 🙂 A także będziemy rekomendować właścicielom naszych maluchów.
Smakołyki za to są idealne dla pozostałej bandy naszych psów. Na wystawach eleganckie opakowanie wzbudzało zainteresowanie i pytania. Nic się z niego nie wysypuje, a opakowanie idealnie wpasowuje się w konkurs psiej piękności 🙂
Jeżeli szukacie połączenia jakości i elegancji, to Empire jest idealnym wyborem!